Nie widzę zdjęć, ale przypuszczam jakie Nie mieliście tragedii śniegowej? Bo mnie nastraszyli co do warunków z poprzedniego dnia a mi z młodzieżą (o nich obawiałem się najbardziej) wędrowało się całkiem przyjemnie. Daleko od przełęczy się zapuściliście
Hi, doszliśmy ok 5 km od przełęczy.W tamtą stronę dość dobrze się szło, na wierzchu było ok 40 cm, a chwilami i z 1 m, świeżego b.sypkiego piątkowego śniegu, a pod nim już twarda skorupa z poprzedniego "wielkiego sypania".Gorzej się wracało, bo śnieg w słońcu robił się "ciężki", ale w sumie było OK.
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
W lasach pewnie jest tragicznie :) Natomiast na odkrytym terenie jest trochę wywiane i zmrożone. Ja najgłębiej zapadałem się łydek aczkolwiek trzeba przyznać, że to zapadanie nie było do trawy a do kolejnej zmrożonej warstwy śniegu. Czekan nas długa zimaaaa w Beskidzie Niskim !!! :)
PS. Doszliśmy na Popową Polanę (638 m n.p.m.)
Ostatnio edytowane przez machoney ; 25-03-2013 o 11:38 Powód: uzupełnienie
Nie było tak żle , bywało gorzej
To ja dam trochę " wędrowania"
ps. nie tylko my przecieraliśmy szlak, ale nie złe basiory przed nami tam już wczesniej były, z 8 cm ślad tropu i do tego nie zapadały się w śnieg ..a może "wilczki"!! miały rakiety? (czwarte zdjęcie)
Ostatnio edytowane przez joorg ; 25-03-2013 o 14:31
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
https://picasaweb.google.com/klubik....ZimaWBeskidzie
Mam nadzieję, że Janusz nie będzie miał mi za złe zamieszczenie powyższego linka, ale pasuje do tematu wątku, więc nie chciałem zakładać nowego. Zdjęcia piękne i w prawdziwie turystycznym klimacie. Dla chłopców szacun wielki – nie jeden z nas pewnie by nie podołał tak długiej, bodajże ośmiodniowej trasie, w ciężkich, zimowych warunkach, na jakie trafili. Ich tacie również należą się wielkie brawa za krzewienie wśród potomnych tej formy turystyki (na ich stronie można obejrzeć inne eskapady odbywane z dziećmi i bez).
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Jak możesz tak nawet myśleć Sir...miał bym Ci za złe pokazanie Takiego Piękna , TAKIEGO wychowywania Dzieci..Bazyl
Podziwiam Rodziców co w taki sposób wychowują swoje pociechy. Kolekcjonuję zdjęcia i chwile ze szlaków i górskich wędrówek , no może młodszych "Adeptów" górskich wędrówek, takich jeszcze w nosidełkach na plecach ojców. Zdjęcia , a przede wszystkim atmosfera przemawiająca z tych zdjęć jest przewspaniała ,zwłaszcza że ten stół i kuchnia w chacie w Zawadce i te buki zimową pora na Cergowej są niepowtarzalne i bardzo mi bliskie. Wielki szacunek dla Ojca i Synów ..pozdrowiania
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
Aktualnie 4 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 4 gości)
Zakładki