Wczoraj rozpoczęliśmy w BN "sezon" zimowego łażenia.
Pogoda dopisała, śnieg świeżutki puszysty, miejscami już nawet ok. 1m.
W ramach treningu zimowego i zrzucania poświątecznych kalorii wykonaliśmy terasę żółtym szlakiem....Tylawa- przez nieistniejące wsie.. Smereczne, Wilsznia do Olchowca i na Baranie (754 m).
Następnie szlakiem granicznym (czerwonym) do Barwinka.
Daliśmy sobie "popalić" w tym sypkim śniegu na nie przetartych szlakach zeszło nam 9 ,5 godziny (z dwoma 15 min przerwami) ,z tego dwie godz. już po zmroku.
Było warto, bo pięknie zimą jest w górach.
ps. Jak co roku na początku zimy muszę 'wykonać orzełka" ,co miało miejsce
Zakładki