Strona 11 z 20 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 110 z 195

Wątek: Zapraszam do ogniska

  1. #101
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie Odp: Zapraszam do ogniska

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    ...Bertrandzie - ja wiem, że mapa BN na pn kończy się na Dołach Jasielsko-Sanockich, ale kurczę spróbuj uwierzyć, że rzeka po której łaziłeś płynie przez Rzeszów a nie Przemyśl
    No, nie wiem. Ale zbyt wiele osób w tym tygodniu przy piwku mówiło mi to samo, co TY. Coraz bardziej się zastanawiam, czy aby nie macie przypadkowo racji .

    Dziekuję wszystkim za te "konsultacje" i pozdrawiam
    bertrand236

  2. #102
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie Odp: Zapraszam do ogniska

    Dzień 13

    Jestem zmęczony. Nogi mnie bolą. Pogoda nijaka jest. Po śniadaniu zapada decyzja. Jedziemy na Słowację. Z Komańczy jedziemy na wschód. Niedaleko. Potem skręcamy w prawo i przejeżdżamy przez wieś. Za wsią jest cudowne źródło i kaplica przy nim. Tam zarządzam postój. Chrześniak do kaplicy nie idzie. Nie wiem, dlaczego. Po krótkim postoju jedziemy dalej, znaną na pamięć drogą, która prowadzi do sklepu. Sklep mijamy i pędzimy dalej. Zatrzymujemy się dopiero przy murowanej cerkwi greckokatolickiej pw. Narodzenia Panny Marii z 1826 r. Niezbyt ładna i okazała budowla. Pogoda robi się coraz gorsza. Jedziemy dalej. Następna miejscowość jest celem naszej jazdy. Miejscowość ta nie zrobiła na nas korzystnego wrażenia. Sporo żebrzących brudnych dzieci. Za to na wzgórzu stoi przepiękna, wysoka, murowana cerkiew prawosławna pw. Świętego Ducha Wybudowana została w 1949 r., w starym „ruskim” stylu, jako pomnik ku czci poległym w I i II wojnie światowej. Niestety zamknięta była. Obszedłem ją dookoła i tyle mojego. Weszliśmy też do pobliskiego Muzeum Sztuki Współczesnej, gdzie kupiłem śliczną książkę, album z cerkwiami słowackimi i polskimi. Droga była, ale warto było. Może to nieładne, ale wszedłem na fontannę Andy Warhola. Następnie wróciliśmy do Polski. Oczywiście zakupy zrobiliśmy w znajomym sklepie. Po powrocie do domku wszyscy zalegli w pozycji horyzontalnej. Kiedy przestało padać namówiłem Renatkę na krótki wypad. Podjechaliśmy do miejscowości, którą odwiedziłem ostatnio podczas KIMBU. Poszedłem na cmentarz i miejsce po cerkwi. Poszliśmy też w stronę lasu, ale deszcz znowu zaczął padać. Wróciliśmy do karawanu. Po drodze zatrzymałem się przy miejscowym kościele. Wszedłem do środka, bo otwarty był. Bardzo mały i bardzo skromny jest. Następnie pomimo deszczu postanowiłem znaleźć wodospad. Po przedzieraniu się przez krzaczory i spacerze wezbranym potokiem znalazłem go. Jest on tak ładny, że ściągnąłem doń Renatkę. Kiedy szedłem po Renatkę zobaczyłem, że korytem potoku, po kamieniach idzie młoda niewiasta i niesie małe 2-3 letnie dziecko na plecach. Niewiasta owa obuta była w „klapki”. Jak wyszedłem na szosę to zobaczyłem mężczyznę. Opowiedziałem mu o kobiecie w klapkach, a opowieść moją zakończyłem tak „Na głupotę ludzką nie ma rady”. Gość ten odpowiedział mi, że ta niewiasta, to jego żona osobista jest i idzie z ich dzieckiem. Był oburzony moim stwierdzeniem, bo co jej się może stać? Kiedy mu powiedziałem, że kamienie są śliskie i może się na nich noga omsknąć, kobieta może się przewrócić np. na plecy a dziecko wyrżnąć głową o kamienie, to zrobiło na nim wrażenie… pobiegł do żony. Po powrocie do Komańczy pojechaliśmy na kolację do schroniska i to by było na tyle tego dnia. Aha! Żona kuzyna obmyśliła wycieczkę na dzień następny…
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    • Typ pliku: jpg 1.jpg (71.0 KB, 44 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 2.jpg (137.0 KB, 32 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 3.jpg (50.4 KB, 32 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 4.jpg (44.1 KB, 35 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 5.jpg (126.9 KB, 35 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 6.jpg (97.7 KB, 28 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 7.jpg (93.3 KB, 46 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 8.jpg (41.8 KB, 28 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 9.jpg (67.7 KB, 38 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 10.jpg (125.4 KB, 58 odsłon)
    bertrand236

  3. #103
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie Odp: Zapraszam do ogniska

    Dzień 14

    Po śniadaniu wsiadamy do auta i jedziemy na północny wschód. Jedziemy bardzo niedaleko. Zatrzymujemy się przy zabudowaniach po lewej stronie i dalej wyruszamy pieszo. Idziemy drogą szutrową. Po lewej ręce mamy potok. W pewnym momencie potok zaczął wydawać inny odgłos niż do tej pory. Od razu skręciłem w jego stronę zobaczyć, dlaczego zaczął szumieć. Okazało się, że w tym miejscu tworzy on niedużą kaskadę. Poszliśmy spokojnie dalej mijając po drodze drewniany krzyż przybity do drzewa. Tak idąc, żartując sobie doszliśmy do niewielkiego zabudowania. Okazało się, że jest to pasieka. Droga się rozwidlała. Postanowiłem, ze pójdziemy w prawo. Po kilkudziesięciu metrach droga zrobiła się baaardzo błotnista. Cała moja grupa stanęła i zaczęła się zastanawiać, co dalej. Wiedząc, co będzie dalej od razu poprosiłem Renatkę, żeby po mnie przyjechała do miejscowości, w której Zdzisław Pękalski zrobił w kościele Drogę Krzyżową. Dokładnie sobie nie przypominam, ale tak się rozpędził, że chyba nawet jedną stację więcej zrobił. Po tych konsultacjach z żoną śmiało wszedłem w błoto. Głęboko się nie zapadłem nawet, tak gdzieś do kolana. W tym momencie wiedziałem, co się stanie. Wszyscy spasowali. Idę sam. Po chwili jednak słyszę takie: śluup, śluup. Odgłos łażenia po błocie. Dogonił mnie kuzyn. Dalej już we dwóch przemierzaliśmy przez błoto. Błoto po chwili się skończyło. Przekroczyliśmy potok i wąską ścieżyną przez krzaczory przedzieraliśmy się pod górę. Jeszcze jeden potok i wychodzimy na łąki. Ścieżka, nasza przewodniczka się urwała. Zostawiła nas samopas z łąkami. Gdzieś na środku łąki stoi drzewo. Przedzieramy się do niego. Są tam łąki takie, które lubię, nieskoszone. Znaczy się, że trawy /Marcin pewno wiedziałby, jakie to rośliny, dla mnie to trawy/ sięgają mi, co najmniej do ramion. Trudno się przez nie przedzierać. Dochodzimy do drzewa, a tu szok. Na drzewie stary, bo stary, ale czerwony znak ścieżki spacerowej. Tylko, co dalej? W którą stronę iść? Na łąkach szlak wyznaczają tyczki. Tutaj żadnych tyczek nie ma. Idziemy, a raczej przedzieramy się w stronę lasu. Na jednym z pni znowu jest czerwony znak. Idziemy wzdłuż drzew. Szmat drogi idziemy i znaków nie ma. Wracamy znowu łąkami. Z dala widzimy jakąś postać, która idzie dosyć szybko. Znaczy nie przedziera się. Idziemy, więc w tym kierunku. Co tu dużo mówić? Jary /szczęście, że niezbyt głębokie/, potoki, trawy. Gdzieś po pól godzinie a może dłużej wychodzimy na drogę. Leśną drogę. Siadam zmęczony i upocony na kamieniu. Otwieram plecak i wyjmuje puszkę ze złocistym nektarem. Razem z kuzynem raczymy się jej zawartością. Na drzewach są znaki. Idziemy drogą dalej. Dzisiaj z perspektywy czasu myślę sobie, ze kiedyś w czasach zaprzeszłych szlak, czy ścieżka był wytyczony trochę inaczej i my natknęliśmy się na stare oznaczenia. Po kilku minutach dochodzimy do przedziwnego miejsca. Po lewej strony drogi jest miejsce po cerkwi, na którym stoi nowa budowla sakralna. Bardzo ona skromna i mała jest. Wewnątrz widać sztandary. Po prawej strony drogi jest cmentarz z nowymi grobami. Znaczy się cmentarz jest użytkowany współcześnie. Ludziska kawał drogi muszą tuptać za trumną…
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    • Typ pliku: jpg 1.jpg (72.3 KB, 37 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 2.jpg (95.7 KB, 45 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 3.jpg (95.9 KB, 37 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 4.jpg (83.1 KB, 34 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 5.jpg (103.0 KB, 54 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 6.jpg (142.2 KB, 41 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 7.jpg (50.7 KB, 38 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 8.jpg (34.3 KB, 35 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 9.jpg (32.7 KB, 35 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 10.jpg (89.8 KB, 50 odsłon)
    bertrand236

  4. #104
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie Odp: Zapraszam do ogniska

    Chętnie bym się od Was czegoś dowiedział na temat tego cmentarza. Spędziłem na nim parę chwil, porobiłem fotografie i poszliśmy dalej. Niedaleko od tego miejsca droga zaprowadziła nas w inne bardzo ciekawe. Jest to baza studencka. Chałupa z paleniskiem w klepisku, ławami i innym sprzętem bazowym. Obok jakiś loszek, albo piwniczka zamknięta na klucz. W bazie było dwoje ludzi. Nie byli oni zadowoleni z naszej wizyty. Nie wiem, dlaczego. Pokazali nam dalszy kierunek marszu i poszliśmy sobie po króciutkim odpoczynku dalej. Powiedzieli na odchodnym, że zobaczymy po drodze bardzo duże marnotrawstwo. Mówiąc to byli bardzo tajemniczy. Ścieżka wyprowadziła nas pod górę na łąki. W przeciwieństwie do tych poprzednich, te były ładnie wykoszone. Nie dość, że ścieżka ładna to obok łąka prawie jak boisko piłkarskie. Za to widoczki, im wyżej tym ładniejsze. Palce lizać. Z naprzeciwka pojawili się jacyś ludzie, ale przeszli bez słowa. Z daleka widzimy na szczycie betonowy trójnóg. Już wiem, o co chodziło z tym marnotrawstwem. Otóż na szczycie i obok niego są poukładane w pryzmy około 4 m wysokie bele z siana. Leżą i gniją. O.K. Czy aby na pewno marnotrawstwo. Może prawa ekonomii porąbane tu zadziałały. Uni znaczy Unia dopłacają jakiś grosz od hektara wykoszonej łąki, pod warunkiem, że siano jest zebrane. Natomiast z sianem tym nie ma, co zrobić. Kupca nie ma, a jak już jest, to koszty transportu są tak wysokie, że nie opłaca się kupować. Więc leży i gnije sobie. Przynajmniej tak to sobie wytłumaczyliśmy. Wierzcie mi, że z tych pryzm widok jest imponujący na wszystkie strony świata, bez względu ile ich jest. Tam też był zasięg i mogłem poinformować Renatkę, o której ma podjechać z piwkiem. Polną droga poprzez łąki schodziliśmy w dół. Znowu jakaś pasieka się znalazła przy drodze. Jak już doszliśmy prawie do Drogi Karpackiej to okazało się, że mamy problem, bo drogę przecina szeroki i bardzo wartko płynący potok. Nie takie przeszkody już pokonywałem, więc i z tą sobie poradziliśmy. Doszliśmy do asfaltu w najniższym punkcie wsi. Renatka musi już być, ale chyba w innym jej punkcie, a tu zasięgu telefonicznego niet. Idziemy pod górę asfaltem. Idzie się fatalnie. W pewnym momencie Kuzyn woła do mnie mam zasięg. Siadamy w rowie i czekamy. I to by było na tyle tego dnia. Super wycieczka i super, że troszku pobłądziliśmy…
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    bertrand236

  5. #105
    prowydnyk chaszczowy Awatar Browar
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Kraków
    Postów
    2,824

    Domyślnie Odp: Zapraszam do ogniska

    Taaaa...tygrysy lubią to najbardziej.Czuję zapach tych łąk-bezcenne w lutowy wieczór.
    Pozdrav

  6. #106

    Domyślnie Odp: Zapraszam do ogniska

    Cytat Zamieszczone przez Browar Zobacz posta
    tygrysy lubią to najbardziej
    Oj, lubią, lubią...świetnie się podąża za bertrandem.

    Czuję zapach tych łąk-bezcenne w lutowy wieczór.
    Racja, ale wiecie co? Skoro wieczór lutowy to patrząc na te przestrzenie wręcz nieograniczone, czy to na fotkach bertranda czy własnymi oczętami niedawno zobaczone...wzdycham do zimy,której nie było i narciarskich wycieczek w tamtejszych stronach wciąż niewykonanych.
    No dobra, już wracam na swoje miejsce w drugim rzędzie tj.kręgu by zaczekać na c.d.

  7. #107
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Zapraszam do ogniska

    Cytat Zamieszczone przez bertrand236 Zobacz posta
    Chętnie bym się od Was czegoś dowiedział na temat tego cmentarza.
    Czy to czasem nie ten cmentarz, gdzie zmarłym przebijano serca osinowym kołkiem aby po śmierci nie zamienili się w upiory ?

    A przez te błoto przejechałam kiedyś rowerem !

    Błoto jest tam wieczne i niezniszczalne.

    Pozdrowienia

    Basia

  8. #108
    Bieszczadnik Awatar Piotr
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    2,605

    Domyślnie Odp: Zapraszam do ogniska

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    Czy to czasem nie ten cmentarz, gdzie zmarłym przebijano serca osinowym kołkiem aby po śmierci nie zamienili się w upiory ?
    Niezupełnie, tamten jest/był kawałek niżej.
    Piotr
    Twoje Bieszczady - przewodnik po regionie
    Komańcza i okolice - serwis turystyczny

  9. #109
    Bieszczadnik Awatar Henek
    Na forum od
    01.2004
    Rodem z
    Rzeszow
    Postów
    1,003

    Domyślnie Odp: Zapraszam do ogniska

    Bertrand !
    Jak już trafiłeś w tą dolinkę to nie kusiło Cię o odszukanie źródła z wodą mineralną ?
    Może jest lepsza od złocistego napoju ?
    W sumie takich źródełek jest w Bieszczadach tylko kilka.

  10. #110
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie Odp: Zapraszam do ogniska

    Teraz mnie kusi. W sierpniu nic nie wiedziałem o źródełku. :( Dlatego TAM zawsze się wraca.
    Pozdrawiam
    bertrand236

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Zapraszam...
    Przez WUKA w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 18
    Ostatni post / autor: 12-12-2012, 19:42
  2. Zapraszam na spotkanie.
    Przez WUKA w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 01-10-2012, 17:36
  3. Zapraszam na konkurs fotograficzny
    Przez Irek_jkw w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 16-01-2012, 16:44
  4. Majówka z Bertrandem. Przysiądźcie się do wiosennego ogniska.
    Przez bertrand236 w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 48
    Ostatni post / autor: 03-10-2011, 23:00
  5. rozbudzenia cd - zapraszam do zabawy
    Przez marekm w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 19
    Ostatni post / autor: 09-11-2002, 19:44

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •