Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 41

Wątek: Beskidy Zachodnie na zimowo

  1. #31
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Domyślnie Odp: Beskidy Zachodnie na zimowo

    ech...

  2. #32
    Bieszczadnik Awatar jank
    Na forum od
    10.2008
    Postów
    78

    Domyślnie Odp: Beskidy Zachodnie na zimowo

    Cytat Zamieszczone przez paszczak Zobacz posta
    .. a tu złe duchy wloką człowieka na niziny,do dużej osady nad dużą rzeką..
    Jeśli o tej samej osadzie myślimy , to w niej też bywa (rzadko!) sympatycznie, zapraszam na sąsiedni wątek.

    A w Bieskach ładnie, nie ma co.

    Pozdrawiam
    Jank

  3. #33

    Domyślnie Odp: Beskidy Zachodnie na zimowo

    Cytat Zamieszczone przez vm2301 Zobacz posta
    ech...
    Heh vm2301.
    Toż napisałem, że to dla takich co im bieszczadzkie widoki jeszcze nie zbrzydły Choć tytuł wątku może usypiać czujność rewolucyjną

  4. #34
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Domyślnie Odp: Beskidy Zachodnie na zimowo

    Zbrzydnąć, to nigdy nie zbrzydną...chyba że horyzont przesłonią mega-pensjonaty

    Wk**wia mnie to, że od nie wiem ilu już dni...od wakacji byłem w listopadzie na weekend tylko, a potem jedyne "góry", które widziałem, to Pieprzówki i na nic innego nie mam szans do Wielkiejnocy. Ten rok mnie wykończy.

    I pomyśleć, że parę lat temu spędziłem w Biesach około 80 dni w przeciągu takich 12 miechów...

    ...ech
    Ostatnio edytowane przez vm2301 ; 02-03-2009 o 21:51 Powód: by mięso przypudrować

  5. #35

    Domyślnie Odp: Beskidy Zachodnie na zimowo

    Cytat Zamieszczone przez vm2301 Zobacz posta
    Wk**wia mnie to, że od nie wiem ilu już dni...
    Heh,ja tak mam co dnia...niekoniecznie muszą być Bieszczady bo górek bliżej nie brakuje. Ten ostatni wyjazd mieliśmy w formie luźno rzuconego hasła, że "trzeba zrobić jakieś back-country w Bieszczadach" obgadany już dawno ino nic z tego nie wynikało. W środę, siedząc w robocie, po tym jak Lucyna wydała z siebie słowa iż jakaś zima tam jest, zagadałem do kumpla, że może by tak pojechać...przystał na to i nagle spręż taki nastąpił, że pojechaliśmy wieczorem jeszcze tego samego dnia, ot impuls ;]

  6. #36
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Domyślnie Odp: Beskidy Zachodnie na zimowo

    He he impulsów to mi nie brakuje.

    Rzekłbym raczej, że mną tak targają na okrągło.

    Tylko co z tego, że wieczorową porą mnie wytelepią, gdy z rana trza do roboty zapieprzać...

    ...ech

  7. #37

    Domyślnie Odp: Beskidy Zachodnie na zimowo

    Kolejny odcinek zimowej opowieści.

    Cytat Zamieszczone przez vm2301 Zobacz posta
    Tylko co z tego, że wieczorową porą mnie wytelepią, gdy z rana trza do roboty zapieprzać...
    ...ech
    Hyh, w piątkowy wieczór też mnie telepało...telepało między weekendem rowerowym a narciarskim...nawet budzik nastawiłem żeby rano mieć możliwość wyboru
    I pewnie by tak telepało do rana gdybym w końcu nie zasnął.
    Sobota...do roboty nie trza zapieprzać, a ranek dość wczesny...coś zadzwoniło o 4:05, ciemno za oknem...
    Hm,może jednak dospać i rower ruszyć? Dosypiam więc do 4:08.
    Jakoś po godzinie wpadam na hajłej A4 i mam ostatnie 176km do przejechania ...w Gorce.
    Podróż mija jakoś dziwnie szybko co pewnie jest zasługą wczesnej pory...o ósmej jestem już bardzo zaawansowany w podejściu na Jaworzynkę.
    W Rzekach gdzie porzuciłem swój bolid zimnica okrutna, śniegi i lody na drodze.
    A na odległej o kilka minut marszu przełęczy (Przysłop) jest już bardzo ciepło, od ostatnich zabudowań idę już w koszulce z krótkim rękawem...
    tu zaczyna się śnieg,a jest go duuuużo, rozpoczyna się wspomniane narciarskie podejście na Jaworzynkę.
    Dalej grzbietem ponad doliną Kamienicy, przez Gorc Troszacki i Kudłoń sunę na Turbacz.
    Jest bardzo ciepło,a najbliższa gwiazda spala odkryte części ciała
    Wszędzie śniegu ponad metr, jest mokry i miękki...pierwszych ludzi spotykam dopiero (i całe szczęście) pod Czołem Turbacza.
    Przed schroniskiem ludzi już całkiem sporo, wykładam się na nasłonecznionym murku i chyba nawet ucinam krótką drzemkę...jak kot.
    14:00...czas ruszć w drogę, na Długiej Hali mijam kilka wycieczek typu "tramwaj", dalej pusto.
    Przy "Bulandowej Kapliczce" na Jaworzynie Kamienickiej nachodzę dwóch gości, korzystając z okazji używamy się wzajemnie w roli fotografów.
    Chłopaki poszli szlakiem na Gorc, a ja polaną zjeżdżam w dół...do stokówki, która gdzieś tam ponoć ma być. Szczęśliwie ostały się jakieś stare ślady narciarskie i łatwo udaje się trafić między 2 właściwe drzewa.
    Stokówka bardzo długa jest i całkiem przyjemna chociaż przy tak mokrym śniegu lepsze byłoby nieco większe nachylenie. Po osiągnięciu dna doliny i dalszym długim człapaniu docieram do samochodu...do końca na nartach.
    Bardzo udana wycieczka, trochę długa bo rzędu 30km, niniejszym dobiega końca.
    Jakieś obrazki jak zwykle u mnie.Pozdrawiam

  8. #38
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Domyślnie Odp: Beskidy Zachodnie na zimowo

    No nie wiedziałem, żeś Ty Paszczaku taki pomysłowy Dobromir, żeby na nartach po sianie zapindalać...

    Zdjęcia jak zwykle super...no ale jak sie ma aparat za pińć tysięcy i talent

  9. #39

    Domyślnie Odp: Beskidy Zachodnie na zimowo

    Heh, czasem takie siano ma zupełnie przyzwoite własności poślizgowe no i nart tak nie niszczy jak śmig po kamienistym dukcie
    A aparat za pińć tysięcy to wiesz...w dobie kryzysu tankuje się pojazd, zarywa wolny dzień i gdzieś jedzie by dać upust wybujałym przewodnickim ambicjom, tam prowadzi się bardzo liczną wycieczkę...nic, że najczęściej jednoosobową.
    Ważne, że i przewodnik i uczestnik zawsze zadowolony, a to korporacje doceniają!
    To bardzo czysty interes, bez kwitów, umów, uprawnień, faktur i innych papierów...czysta żywa radość. Polecam. Aaa...i Gorce też polecam.

  10. #40

    Domyślnie Odp: Beskidy Zachodnie na zimowo

    Ciąg dalszy mej offtopicznej wędrówki niniejszym następuje...
    (hyh, wypadało to zaznaczyć bo zbędnych wątków pomnażać nie chcę)

    10/11 czerwiec 2009r.

    Baaaaardzo już późną zimą wybrał się ja daleko dość od domu...
    Dlaczego daleko skoro góry są i znacznie bliżej? Hmm...jakoś tak już mam.
    Lubię zaszyć się gdzieś między wysokie wierchy Beskidów Zachodnich i podobnie wysokie piki Wschodnich...

    Nie jestem przekonany by moje niesamowite wyczyny w zestawieniu z dość mizerną aurą warte pisanej relacji były...
    Póki co niech obrazy opowiadają. Kto chętny obejrzeć pierwszą ich porcję niechaj klika w to: http://tiny.pl/3pjs

    cdn...

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Nowa mapa Zachodnie Gorgany
    Przez Petefijalkowski w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 43
    Ostatni post / autor: 24-03-2020, 22:19
  2. Karkonosze - zimowo
    Przez Polej w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 19
    Ostatni post / autor: 14-06-2014, 13:32
  3. Pod Płaszą - na zimowo
    Przez Wojtek Pysz w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 86
    Ostatni post / autor: 17-02-2013, 18:18
  4. [ogłoszenie] Kurs na uprawnienia przewodnika beskidzkiego - całe Beskidy
    Przez Basia Z. w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 37
    Ostatni post / autor: 08-03-2012, 08:32
  5. Zimowo.....
    Przez kobieta_bieszczadzka w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 26
    Ostatni post / autor: 10-01-2005, 15:15

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •