Rezerwaty przyrody to obszary mające na celu ochronę najcenniejszych fragmentów przyrody ożywionej bądź nieożywionej.
Szczególnie cenne sa rezerwaty leśne.
Niektóre z nich powstały dosyć dawno, większość po 1989 r.
Z pozoru, okiem laika, rezerwat to miejsce, w którym ingerencja człowieka nie jest możliwa, o ile nie jest wskazana. Czy tak jest w rzeczywistości? Patrząc na stan wielu rezerwatów wydaje się, że nie róznia się one niczym, od otaczjących ich drzewostanów gospodarczych ( w sensie negatywnym)...
To co mam na myśli dobrze ilustruje fragment opracowania T. Misiaka - "W dorzeczu środkowego Sanu", (TPN, Przemyśl 2005 r., s. 252):
"Nasze lesne rezerwaty przyrody o ochronie cześciowej w zdecydowanej wiekszości tak naprawdę niewiele róznią się od otaczających je lasów gospodarczych. Uwaga ta dotyczy nie tylko rezerwatów utworzonych w ostatnich latach, gdzie są wyraźne ślady dokonywanych tam wcześniej wyrębów , nasadzeń i innych czynności gospodarczych, ale również rezerwatów utworzonych nawet kilkanaście lat temu, w których wprawdzie użytkowanie jest stosunkowo niewielkie, ale jednak ingerujące w naturalne procesy przyrodnicze , często bez przekonywującego uzasadnienia."
Jakie są wasze spostrzeżenia? Będę wdzięczny za zdjęcia...
Zakładki