Na goraco troszke o bieszczadzkich deptakach \Wetlinska i Tarnica\.Dotarlem w Biesy juz 26.12 ok 14. Stwierdzilem ze trzeba sie chociarz ze Smerekiem przywitac, wiec ide-wszak to deptak nie gora \opinia spotkanej w sylwestra turystki\.Zaczynam w Wetlinie zolty7m i co za rozczarowanie-snieg do kolan isc sie nie da. wycofalem sie na kwatere. Po drodze obiad w karczmie , spotykam ludzi z rakietami,mowia ze wrocili z Rawki tzn. musieli sie wycofac,za gleboki i sypki snieg.Nastepnego dnia wuchodze rano juz z rakietami i znowu na Wetlinska. Wygodny jestem wiec obieram lajtowa trase -PrzeleczOrlowicza,Wetlinska,Chatka izejscie w dol do przeleczy.10 rano jestem u gory i ide na polonine.Widocznosc miejscami do 50m,silny wiatr i sniegu od 0,5m wzwyz.Zero ludzi zero przetartego szlaku,nic to twardkim byc trzeba.Wyprzedza mnier dwie osoby, potem kolejnych kilka czesciowo korzystaja z przetartego z mojego sladu.Dochodze pod Osadzkiego,widocznosc zaczyna spadac. Widze ze ci ktorzy mnie wyprzedzili zeszli ze szlaku,stwierdzam ze jest za pozno na dalsza wedrowke i sie cofam.Po chwili doganiaja mnie te ekipy ktore zeszly ze szlaku. Mowia ze dalej jest za ciezko i tez wracaja.Do wetliny scodze juz po ciemku,wiec jeszce tylko piwko i spac.Nastepnego dnia dojezdza reszta ekipy,poniewaz nigdy w gorach nie byli robimy tylko proste i krotkie spacery tj. Chatka Puchatka nastepnego dnia Wolosate-Tarnica-Wolosate-cudowna widocznosc piekna panorama Tatr no i sylwester cala Wetlinska.Znowu wspaniala pogoda szlak juz dobrze przetarty, tylko kawalek przed Przelecza snieg zawiewal slady.Wielkie podziekowania dla Rafala z Bazy Ludzi z Mgly za poratowanie kawa pozdrowienia juz nie tak mile dla kogos kto odpowiada za zimowe oznaczeni szlakow,mysle ze slopki co sto metrow krajobrazu nie zepsuja a bezpieczenstwo na szlaku sie polepszy.Do zobaczenia na szlakach
Zakładki