Czołem wszystkim użytkownikom!

Na forum melduje się Koti, człowiek w kaszkiecie na głowie, którego mogliście czasem minąć na bieszczadzkim szlaku, spotkać w którymś ze schronisk, albo o którego zwłoki potykaliście się czasami po godzinach w Siekierezadzie lub Mgiełce :) Zajmuję się grafiką komputerową i literaturą, jestem w ciągłej trasie pomiędzy Wrocławiem, Górnym Śląskiem, Bieszczadami i Norwegią. Wasze wpisy śledzę już od dłuższego czasu, podoba mi się atmosfera tu panująca, mam nadzieję, że wkrótce zacznę się również samemu aktywniej udzielać... Między innymi dlatego, że - jeśli wszystko dobrze pójdzie - przeprowadzę się z ukochaną w Bieszczady w przeciągu najbliższego miesiąca i będę Wam raportował, co w trawie... tfu: co w śniegach piszczy :)