..oj Marcin... naprawdę rzadko się pienię... wątroba już nie ta! ...ot moje zdanie... i tyle ... i nic więcej
..oj Marcin... naprawdę rzadko się pienię... wątroba już nie ta! ...ot moje zdanie... i tyle ... i nic więcej
widzę że nastąpiłem tu paru osobą na odcisk... No ale nie pozostali mi dłużni...
Pozdrawiam wszystkich obrażalskich :)...
I jeszcze jedno czy te siekierki sprzedawane w Bieszczadach różnią się przynajmniej odrobinę od tych nad morzem i w Tatrach czy są na swój sposób orginalne (bieszczadzkie)? i czy maczugi można dostać w innych częściach naszego turystycznego kraju?
Nie wiem jak jest gdzie indziej bo bardzo nie lubię wyjeżdżać z Podkarpacia.
Maczugi są "ogólnonarodowe"!
WUKA
www.wukowiersze.pl
Iras 7214
www.bieszczady.net.pl
www.karpaty.travel.pl
www.iras.net.travel.pl - Irasowe wojaże
Wszystkie błędy ort. są zamierzone i chronione prawem autorskim. Wykorzystywanie ich bez zgody autora jest zabronione ;)
Marcin- spokojnie ja się nie zdenerwowałem ani nie oburzyłem ani nie obraziłem ani nic podobnego. Ja tylko wyraziłem swoje zdanie, ktoś się może z nim zgodzić, zgodzić połowicznie w jakiejś części, bądź nie zgodzić...
I ja to jak najbardziej szanuje
A siekierki są podobne jak nie takie same- różnią się napisami
ale to jeszcze nic...
Może ktoś mi wytłumaczy o co chodzi z pamiątkami w postaci kopii wszelkiej maści broni palnej a także (już nie kopii) szerokiego asortymentu broni białej; nożyków, noży, bagnetów, maczet (przy zaporze solińskiej to już z ciekawości szabli szukałem)itp
Jakoś nie mogę załapać kontekstu takiej "pamiątki"
Najpiękniejszy kicz można sfotografować oczywiście na deptaku w Solinie... Trzeba będzie jednak poczekać na sezon... Galeria obciachowych pamiątek z Bieszczadów to chyba dobry, neutralny pomysł... Być może pozwoli (ta galeria) ograniczyć zalew tandety z Chin w Bieszczadach.
Kolejne subiektywne propozycje bieszczadzkiego obciachu:
- Szanty w Bieszczadach
- Premiera w Hoczwi
Największy obciach w nowożytnej historii Bieszczadów? Bezkonkurencyjna jest pani Ochojska i jej zbiórki chłamu dla głodnych bieszczadzkich dzieci. Na drugim miejscu miasto marzeń. Pamiętacie ten dziwoląg. Trzecie "budowa wyciągu na Jaśle" jako kontynujacja zielonego zawrotu głowy.
To był kolorowy zawrót głowy Zielo...nacki to był redaktor, który to promował.
Obciachem są/były wszelkie badziewia a Chin z naklejką "Bieszczady" , Solina, Polańczyk często były to szkatułki z chińska ornamentyką. Podobnie wszelkie piszczące/gwiżdżące świństwa kiedy się koło nich przechodzi , wiszące na deptaku solińskim.
Marcin,
protestuję, "Premiera" jest elegancko taka jak trza i na swoim miejscu w Hoczwi
Pozdrav
A może te obciachowe przykłady świadczą o tym, że nasze kochane bieszczady pomału zaczynają się upodabniać do innych miejscowości turystycznych. Chyba jest to jakiś znak czasu, a szkoda bo miejsc magicznych w bieszczadzie jest jeszcze kilka i szkoda żeby przepadły w zalewie tandety.
pozdrawiam
Marek
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki