bo toć obciachowa firma..a obciachem to, że czasem jesteśmy na nią skazani ...
bo toć obciachowa firma..a obciachem to, że czasem jesteśmy na nią skazani ...
chyba mnie zacznie ciekawic o czym ten film traktuje,ze juz ktorys raz przewija sie w tym watku..(obok soliny, siekierek na straganach i markowych butow, ktore jednak jakis zwiazek z bieszczadami maja) na googlach znalazlam jakies notki o filmie o tym tytule, ale ze to jakis film o gorach wysokich,lodowcach, himalaistach itp. czy to o ten chodzi?? czy on ma cos wspolnego z bieszczadami? bo serio chyba nigdy o nim nie slyszalam (nie wiem czy powinnam sie z tego powodu wstydzic czy raczej byc dumna- juz mi sie pomieszalo )
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Film nie ma nic wspólnego z Bieszczadami.Został nakręcony na podstawie powieści "Dotknięcie pustki",która jest podobno dużo lepsza.Góry,zima,wspinaczka,wypadek,walka o przetrwanie.Film jak film!Bez komentarza "każdy musi to zobaczyć"!
WUKA
www.wukowiersze.pl
To film na podstawie książki Joe Simpsona - oglądałem to kilka lat temu, i nawet nie wiedziałem,że oglądam obciachowy film :D - tytułu książki już nie bardzo pamiętam - chyba to był "Dotknięcie Pustki".
więcej info: http://pl.wikipedia.org/wiki/Czekaj%C4%85c_na_Joe
Ten wątek chyba zrobił się obciachowy...
bertrand236
... czy aby tylko ten ... Poza wątkami jest cóś takowego, jak ... Bieszczady, one "se żyjom" swym żywotem, nic nie wiedząc o jakichś forumach, nickach ... tyle
No dobra jak wszyscy to wszyscy
W tym roku na wakacjach pojechałam z własnej nieprzymuszonej woli do Polańczyka na Zjawę, mało tego, pożyczyłam rowerek i wypływałam się za wszystkie czasy.Na Zajęczej było tylko parę osób Potem wracając do domu nabyłam obciachowe korale na tutejszym straganie. Nosze je do dziś Nie wiem jak to się stało, ale mimo przewalających się tłumów udało mi się odpocząć. Potem pojechałam na kilka dni na Pogórze Przemyskie...bo kocham to miejsce..sic!! Miałam również nieodpartą chęć po raz chyba tysięczny pojechać na Wetlińską..no ale czasu zabrakło. Acha ...oglądałam "Czekając na Joe" i chce pojechać do Nepalu i na Syberię.
Tomaszu K. vel poorbubo jedź i idź tam gdzie chcesz, bądź wolnym człowiekiem nie ograniczonym przez opinie fachowców z forum... sam stwierdzisz które miejsce jest dla Ciebie dobre. Howgh!
"Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech i pamiętaj,www.youtube.com/Anyczka24
Jaki spokój można znaleźć w ciszy.
Unikaj głośnych i napastliwych, są udręką ducha ..."
www.anyczka20.fotosik.pl
to ja chyba takich filmow nie lubie.. wszedzie bialo zimno i jeszcze ludzie ktorych cos zlego spotkalo.. malo optymistyczne..brrr.. gory tak, alpinizm zdecydowanie nie...
taaak na syberie zdecydowanie tak!!! i wszyscy prawie ktorych znam o tym wiedza ze tam chce jechac i nawet niektorzy mnie jeszcze lubia
Ostatnio edytowane przez buba ; 04-02-2009 o 11:10
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
ja mam jeszcze obciachową mapę i kompas czasem biorę :D
a na Ukrainie obciach nieodłącznie związany jest ze spożywaniem samohonu :)
pozdrówka :-)
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki