Cóż, szanty były głównie dla Wioli, bo ona zakochana jest w takiej muzyce. Chociaż Piskalscy też je lubią (i muzykę i Wiolę) i na koncerty szantowe chodzą.Na szczęście powstają też szanty typu "Bar w Beskidzie". I też była śpiewana ta górska szanta.
To było tylko podpisywanie tomików w księgarni!Piskal zrobił przemiła niespodziankę,że wpadł !!
WUKA
www.wukowiersze.pl
Wspaniale,witaj!
WUKA
www.wukowiersze.pl
Dzień doberek! a własciwie AHOJ! (mam nadzieje ze mnie nie zlinczują ;D)
no to w końcu dołączyłam, bede mogła także komentowac te szalone spotkania. Spiewającemu szanty Tomkowi serdecznie dziekuję ;] Piskal Braciszku ;] Juleczko... ja też strasznie wać lubie. i chociaż jestem takim troche dezerterem w zwiazku z górami... ale jak cudownie spedza sie z wami czas
Zamorduje cię! popłakałam sie przez ciebie ze śmiechu wcale nie miałam takich skojarzeń... dobra gorzała mówisz... no nie mi to oceniać...ale skoro jestes znawcą trunków ;] chociaż ja nie wiem czy do oceny nie jest potrzebna opinia niezaleznych ekspertów...
a wiec wkradły sie elementy szantowe do spotkania bieszczadzkiego.... mam nadzieje ze nikt nie miał nic przeciwko a pozatym to dowodzi ze panowie z zespołu maja szeroki wachlarz mozliwości...;]
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki