Wczoraj odbyło się kolejne spotkanie toruńsko-bieszczadzkie,a właściwie toruńsko-bydgosko-bieszczadzkie, ponieważ dołączył do nas Cord. Frekwencja rośnie.Nastąpiła tradycyjna wymiana lektur, wrażeń i doświadczeń. Znaleźliśmy też lokal, gdzie będziemy mogli robić pokazy zdjęć i filmów oraz posłuchać bieszczadzkiej muzyki. To pub Zezowate Szczęście na ul. Ducha Świętego na toruńskiej starówce. Najbliższe spotkanie 18 sierpnia o godz. 17.
Zapraszamy!
Chcemy też na któreś z najbliższych spotkań zaprosić przedstawiciela lokalnej prasy. Liczymy na to, że nasza grupa jeszcze się powiększy. Planujemy również od czasu do czasu spotykać się w Bydgoszczy, można by wtedy połączyć to z koncertem artysty śpiewającego piękne wiersze WUKI. Stolicą naszych spotkań pozostanie jednak Toruń.
Wyglada na to, że stanowimy najprężniejszy ośrodek bieszczadzkich spotkań w Polsce. Nie piszemy tego, żeby się chwalić, ale żeby zmobilizować inne miasta.
Podpisano:
Samozwańczy rodzice chrzestni toruńsko- bieszczadzkich spotkań.
Matka chrzestna WUKA, ojciec chrzestny Piskal (a jak wiadomo, że zacytuję Wojtka Myśliwca, rodziców się nie wybiera).
Ps. Dokumentacja fotograficzna wczorajszego spotkania wkrótce.
Zakładki