To nie limeryk, ale wpadło mi do łba gdy wracałem z pracy.

Już przedwiosnie moi mili,
Słońce świeci,ptasze kwili,
Trawa w koło się zieleni
(odwrotnie niż na jesieni)
Miśki już się obudziły
Głodny misiek nie jest miły.

Nagle zaczął padać deszcz
Śnieg poprószył przy tym teżcz
Wierszyk kończy się żałośnie
Paskudne mamy przedwiośnie.