Pokaż wyniki od 1 do 10 z 25

Wątek: Pikuj zimową porą 2009

Widok wątkowy

  1. #1
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie Pikuj zimową porą 2009

    Sobota , 31.01.2009 godz. 6, przejście graniczne Krościenko . Zajeżdżamy samochodem i zdziwienie…. jesteśmy sami , czyżby przejście było nie czynne ? Zdawało się nam ,że w takiej sytuacji przekroczenie granicy na Ukraińską stronę zajmie nam tylko 5 minut, ale tak dobrze to nie ma , o nie ma ,swoje trzeba odczekać i dać zatrudnienie Ukraińskim Pogranicznym. Wypełnić karteczki , pozbierać piecząteczki , to tu żle wpisane, to tam trzeba dopisać coś ..Tak zeszło w sumie 30 minut , ale co to jest na przeciw 6 godzin jak nie tak dawno to bywało .
    Szlaban w górę i jedziemy , kierunek Chyrów - Stary Sambor – Turka – Komorniki i dalej na południe pod Pikuja do Husnego .Od granicy jest ze 100 km. , ale do celu dotarliśmy po „wspaniałych drogach” dopiero po 3,5 godzinach. Będąc już w Husnem dzwonię do właściciela schroniska , szybko kwaterujemy się ,zostawiamy zbędne bagaże i ok. godz 11 ruszamy w kierunku Pikuja. Trasa przez las przepiękna ,zero wiatru, temp. ok. – 5 ,bielutki śnieg. Wychodzimy z lasu na połoniny ,a tu mgła ,widać nie dalej niż 10 m. Chwila przerwy i dyskusji …gdzie tu Pikuj jest ? Ustaliliśmy (na nosa),że będzie to troszkę w lewo.. i start.
    Po niedługim czasie …udało się …. są skalne wychodnie , ale co to, nie widać obelisku , pewnie to nie tu .Rozglądamy się . rozglądamy i jest, jakieś 20 m dalej, cały oblodzony i biały. Po chwili słyszymy jakieś głosy …szok , w taka pogodę? Ktoś jeszcze tu ?.Okazało się ,że równocześnie podchodziliśmy z dwóch stron .Ukraińscy turyści od Biłasowic, a my od Husnego. Chwila rozmowy ,wspólne zdjęcia i szybki powrót , żeby tylko nam własnych śladów śniegiem nie zawiało. Powrót był bardzo szybki (2,5 godz.)… bo tam w ciepłym schronisku „coś” schłodzone czekało na nas .
    Wyjazd powrotny po przespanej nocy nastąpił ok. godz 11. Po drodze wstąpiliśmy do cerkwi 1,a następnie pojechaliśmy do Libuchory…jaka to długa wieś …, ma z 10 km ,albo i więcej. Nie śpiesząc się, po drodze zatrzymywaliśmy się przy kolejnych cerkwiach troszkę fotografując. Do przejścia granicznego dotarliśmy ok. godz. 16 . Tym razem trzeba było trochę (bezproblemowo) postać w kolejce , trwało to jakieś z 1,5 godziny. Jak Pograniczni , tak Ukraińscy i Polscy, zobaczyli załadowany plecakami mały samochodzik…to tylko machali żeby jechać dalej, nawet nie chciało im się pogrzebać w tym bałaganie.
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. pikuj
    Przez milka w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 23
    Ostatni post / autor: 05-05-2011, 19:33
  2. Sprzedam damską kurtkę zimową.
    Przez Hero w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 22-12-2009, 22:16
  3. Jasła zimową pora 2009
    Przez joorg w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 09-09-2009, 15:16
  4. Odpowiedzi: 18
    Ostatni post / autor: 22-04-2009, 23:03
  5. Rawki zimową porą 1.03.2009
    Przez joorg w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post / autor: 03-03-2009, 19:19

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •