Kopiuję mój post z innego wątku, bo byc może tam nie zaglądacie...
Byłem dzisiaj na małym spotkaniu bieszczadzkim w ... Z kilkoma czynnymi forowiczami /jak ja nie lubię tego słowa/zastanawialiśmy się nad jednym tematem. Wg stanu na dzien dzisiejszy /proszę mnie poprawić jeżeli się mylę/ na miejsce KIMBU głosowało 29 osób. Na Powsimordy niespełna połowa. Czyli nie jest istotne, co i kto na tym forum "wyprawia" tylko jest istotne, gdzie się napijemy i kto ile flaszek przytarga. Trochę mi smutno jest...
Pozdrawiam
Zakładki