Gdyby ktoś szukał informacji na temat śniegu w Bieszczadach, to informuję że w czasie świąt było go wystarczająco aby zjechać z Wetlińskiej... A przedtem asfaltem z Wyżniańskiej do Berehów...
A potem tylko dopadało![]()
Po pobycie 10-11.01.2017 mogę napisać tyle, że ilość śniegu na północnych stokach M.Rawki oceniam na 0,8-1m, na południowych stokach Caryńskiej mniej, ale co najmniej 0,5m. Przy schronisku (M.Rawka) 80cm.
Śnieg przewiany, twardy, bliżej grani trochę lodoszreni, ale do przeżycia. Nie ma problemu ze zjazdem zarówno z Caryńskiej jak i z M.Rawki do samego asfaltu (a nawet do Brzegów Górnych).
Na drodze do schroniska (z przełęczy Wyżniańskiej) są dwie nawiane zaspy, którym zmierzyłem grubość. Wynik - 200cm na środku drogi.
Tak to wyglądało na żywca -> http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php/1905-A-moze-jakies-aktualne-fotki?p=169389&viewfull=1#post169389
Droga dojazdowa, jak to w Bieszczadach, biała, ale bezproblemowo się daje dojechać. Zarówno przez Ustrzyki G, jak i przez Dwernik. Droga do Wetliny także biała, ale odśnieżana. Trochę ślisko, ale bywało już gorzej.
Jak wracałem 11.01, to jednolicie biała droga skończyła się mniej więcej w Lutowiskach. Potem mix białej i czarnej. Od Ustrzyk D. czarna, w większości sucha (droga przez Równię biała i śliska, myślę, że gorsza niż za Ustrzykami Gónymi).
Nie wierzę, że nikogo nie zaniosło od stycznia w Bieszczady na skitury. No, ale skoro od pewnego czasu skrobię coś o warunkach, to i napiszę jak było 9-12.02.2017.
Śniegu pod dostatkiem, jak widać zresztą na zdjęciach (http://forum.bieszczady.info.pl/show...l=1#post169983) wszędzie. Tylko jechać i łazić. Połoniny miejscami wytopione (na Caryńskiej wystawały kamienie na szlaku), najprzyjemniejsze do wędrówki były Jasła. Śniegu dość dużo (do metra), dość twardo, warunki wiosenne, prawie firnowate. Jako, że opadu ostatnio (śniegu) jakoś nie było, a słonko operowało, to zagrożenie lawinowe minimalne (oczywiście 100% pewności nigdy nie ma).
Zaspy na drodze po bokach zacne, twarde, zalodzone, wysokie, ale sam asfalt czarny, czasem jak słoneczko roztopi a nocka przymrozi - śliski.
Szlaki przedeptane (tam, gdzie byłem).
Ja to bym sobie życzył takiej zimy PRZYNAJMNIEJ do końca marca.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki