Zamieszczone przez
Marcin
Zanim kupicie tury zastanówcie się czy Bieszczady nadają się do tego sportu...
Jest początek lutego dzisiaj w Cisnej w nocy było 9 stopni. Część południowa Połonin całkowicie wytopiona, szlaki (grzbiety) także... Gdzie chcecie chodzić...? Mało tego nawet jakby spadło teraz pół metra śniegu to warunki również nie byłyby zachwycające. Tury w Bieszczadach nadają się po przynajmniej 2 warstwach śniegu. Dolna warstwa koniecznie musi być po przynajmniej niewielkiej odwilży (ale przy dwóch warstwach wzrasta zagrożenie lawinowe)... Po co to...? jest pewna przeszkoda w Bieszczadach (tych wysokich), która zwie się borówkami. Przy słabo związanej dolnej warstwie zapadasz się i nie jest przyjemnie chodzić sobie po Połoninach. Chcesz iść szlakiem (często wywianym bo idzie granią) musisz uważać na nadnaturalne przeszkody: siatki i barierki... niekiedy są to mordercze pułapki... nie zawsze da się iść granią (stromo, lub zagrożenie lawinowe), a wtedy powrót na borówki. W Bieszczadzkim GOPR coraz bardziej problematyczne staje się używanie turów. Wyobraźcie sobie zimowe poszukiwanie w lesie, gdzie śnieg jest o tyle o ile...? tury tu raczej przeszkadzają niż pomagają... rakiety stają się wtedy dobrą alternatywą, ale czasami łatwiej jest korzystać poprostu z butów... W Styczniu przez chwile był optymalny moment na tury, ale nie trwał on za długo.
Jazda na turach nie należy do najłatwiejszych, zwłaszcza w trudnym do przewidzenia terenie. Sam sprzęt tego nie ułatwia... w pierwszej kolejności trzeba poćwiczyć trochę na wyciągu.
Nie ma tu miodu i orzeszków dla skiturowców
Zakładki