Byłeś teraz? Słyszałem, że tam śniegu nie brakuje.
Byłeś teraz? Słyszałem, że tam śniegu nie brakuje.
wrocilem w niedziele, krotka zajawka w dziale wschodni luk Karpat. Sniegu... no coz, najgorzej w samej dolinie, gdzie da sie foczyc ale ciezko zjechac wybitnie samym lasem do doliny, lepiej gdzies wyzej sie zahaczyc w droge zjazdowa - ubita np. przez Urale i Zily i dotahac sie do wioski. Im wyzej tym ciezej...
W trakcie kopania dolu pod ognisko na grani - 1,5m sniegu. Zaspy zdarzaly sie nawet na ok 3m(odnosnikiem stare slupki Sistiemowe), nie mniej niz 1m sniegu tak poza tym. Krotko mowiac zima tega, ale lawiniascie(co akurat nas w Czywczynach nie interesowalo, ale "lup lup lup" bylo slychac pod naszymi nartami)
P.
"There is no such thing like too much snow" - Doug Coombs
Czy ktoś się orientuje jak wygląda sytuacja na drodze Wołosate-Przełęcz Bukowska ?
Da się tam wyżebrać trochę śniegu pod biegówki ?
Na biegówki na pewno nie zabraknie.
Sobota 7 stycznia. Jadąc z Rymanowa z nartami w Bieszczady można było się kilka razy poważnie zastanowić czy jest sens. Do Baligrodu zero oznak zimy. Dalej w stronę Cisnej biało, ale śniegu malutko. Za Wetliną w miarę pokonywania wysokości ku Przełęczy Wyżnej coraz więcej śniegu, prawdziwa zima! Warunki do turystyki narciarskiej dobre. Chętnych do korzystania z uroków pięknej bieszczadzkiej zimy też nie brakowało, w końcu długi łykend jest. Po podejściu i zjeździe z Połoniny Caryńskiej trzeba było się przemieścić w mało popularne miejsce by móc nacieszyć się wspaniałą wędrówką lasem w zupełnej ciszy i spokoju...
Czy ktoś jest zainteresowany tematem skiturów w Bieszczadach? Obecnie jeżdżę sam, ale było by miło jakby się ktoś znalazł do wspólnego pochodzenia i pojeżdżenia na turach. W kupie raźniej
paru osobom u nas marzą się skitury, ale to droga zabawa, więc póki co, to tylko plany na przyszłość.
Ja jestem zainteresowany, ale pewnie nie w tym roku. Powody są dwa: nie mam skiturów i nie potrafię jeździć na nartach :) Oswajam się z myślą o ich zakupie już ze trzy lata (he, he)! Jakbyś miał czas i zawitał na nasze comiesięczne spotkania klubu rzeszowskiego, to może troszkę byś niektórych osobników zmotywował?
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
No to jeszcze długa droga przed Tobą, by w pełni cieszyć się ze skiturów. Jak już się oswoję z Rzeszowem to na następne spotkanie mogę przyjść
Masz takiego jednego zapaleńca pod bokiem (Posada) - znasz http://pejzaz.blog.onet.pl/ ?
Ja z przyjemnością oglądam jego zdjęcia
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki