
Zamieszczone przez
Marcin Scelina
Przepiękna trasa skiturowa jest w jednej z bieszczadzkich miejscowości (nie podaję, bo nie chcę uprawiać kryptoreklamy) uznawanej wręcz za wrota tej bajkowej krainy. Zaczyna się obok kamiennego sakralnego budynku i biegnie prościutko w dół. Po drodze są dwie muldy, ale mijając bokiem na jednej narcie da się przejechać. Cały czas należy uważać na osobników brnacych pod prad zjazdu. Na dole jest kolisty (w kształcie pierścienia) placyk na wytracenie prędkości. Bez narażania się na agresję ze strony innych użytkowników można tam zrobić kilka kółek aż do wytracenia prędkości. Ewentualnie wykorzystując pęd ostro odbić w lewo, by nie musieć zakładać łańcuchów na narty chcąc powtórzyć trasę... Polecam
Zakładki