Z tym "agro" - to ciemno to widzę. Nie te wioski, nie ten rejon.
Turbaza figuruje w rejestrach (i mapach) ale wcale bym się nie zdziwił jakby o tej porze była zamknięta na cztery spusty.
Pozostaje rozmowa z miejscową ludnością. Kiedyś nieopodal tej głównej cerkwii zagadując tubylców natknąłem się na starszego gościa, który dobrą polszczyzną już na początku walnął historię swojego życia o swoim bracie pod Zieloną Górą.
Bardzo chciał nam pomóc.
Ale wracając do sedna, czyli noclegu to jest jeszcze informacja o tej chacie
http://noclegi.karpatywschodnie.pl/o...o_zastawa.html