Strona 6 z 22 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 16 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 217

Wątek: hipokryzja?

  1. #51

    Domyślnie Odp: hipokryzja?

    Zacznijmy od tego że Bieszczady nigdy nie będą oblegane przez turystów.Przede wszystkim nie ma tutaj infrastruktury tak potrzebnej w rozwijaniu turystyki masowej.Kolejnym problemem rozwoju turystyki Bieszczad jest ich położenie.Z każdego większego miasta bliżej jest np do Zakopanego czy Szklarskiej Poręby. Jednak nie to jest najważniejsze.W obecnym świecie nie wystarczy zwykłe ogspodarstwo agroturystyczne do zatrzymania turystów. W bieszczadach oprócz oczywiście wspaniałej przyrody nie ma innych rozrywek takich jak np. w Zakopanym czyli aqapark, różnego rodzaju życie nocne, kultura.Zastanówmy się nad genezą najbardziej obleganych miejsc w Bieszczadach.Mnie osobiście nasuwają się dwie miejscowości:
    Polańczyk i Solina-większość z forumowiczów w okresie letnim raczej omija te miejsca, a jednak pośród zwykłch ludzi jest to miejsce szalenie popularne dlaczego?
    Ponieważ są to jedne z nielicznych miejsc w Bieszczadach gdzie ta infrastruktura turystyczna występuje.Ludzie z natury nawet na te kilka dni potrzebują cywilizacji i samą przyrodą, końmi huculskimi, rowerami ich nie przyciągniemy.
    Nie wiem jak was mnie ta sytuacja zadowala.Nie chcę żeby każda dolina Bieszczadzka wyglądała podobnie jak w Beskidzie Sląskim czy Żywieckim.Jeżeli ktoś w Bieszczadach nie ma pracy czy żródła dachodu niech wyjedzie, przecież nikt go tutaj nie trzyma, przyjechał tu z myślą o wielkim zarobku na turystyce nie wyszło, niech wraca tam skąd przyjechał.To będzie lepsze i dla niego samego i dla Bieszczadów
    ekolog
    ortodoksyjny

  2. #52
    lucyna
    Guest

    Domyślnie Odp: hipokryzja?

    Możesz mi odpowiedzieć kto chce zamienić Bieszczady w Beskid Żywiecki? Na szczęście takich nie znam. Bardzo trafne spostrzeżenia, z większością zgdzam się jako ekolog nieortodoksyjny i autochtonka.
    Ostatnio edytowane przez lucyna ; 31-01-2009 o 21:23

  3. #53
    Bieszczadnik Awatar chris
    Na forum od
    11.2004
    Rodem z
    Kristiansand i ... ;)
    Postów
    870

    Domyślnie Odp: hipokryzja?

    Cytat Zamieszczone przez oligocenmaster Zobacz posta
    Czytając forum przebija z niego niesamowita troska o dobro przyrody.
    Jednak jak to jest, że już prywatnie jak wchodzą w grę pieniądze użytkownicy z pewnością nie wszyscy promują to co potępiają na tej stronie.
    Wchodząc na strony przewodników znajdziemy zachętę do rozjeżdżania Bieszczadów wszelkiej maści sprzętem mechanicznym, znajdziemy też wszystko to, co było w wątku pt. bieszczadzki obciach. Jak to jest?
    co tu się rozdrabniać, pitolić bzdurki :), "Bieszczadnicy" (ciągle mi wywala na czerwono ), srają, żygają, śmiecą, zatruwają spalinami od wszelkich jedno- i wielo- śladów "nase pikne Biescady", łażą po szlakach, poszerzając ich koryto, tną na ogniska, wzmagając efekt cieplarniany, żrą runo leśne, wydychają nie wiadomo co, zwłaszcza po gorzale, i tak to jest.
    nie wspomnę o kłusownictwie, ablucjach w potokach, ło matko :)
    Ostatnio edytowane przez chris ; 31-01-2009 o 21:57 Powód: dopisek

  4. #54
    Bieszczadnik
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    75

    Domyślnie Odp: hipokryzja?

    Witajcie! Wątek ten jest tak wielowątkowy, że trudno pisać o jednej sprawie bo poruszanych jest 1000...
    Mnie tam wszystko jedna czy bedzie tu 5 linkow czy 50 do organizatorow tzw. aktywnego wypoczynku bo mnie to - podobnie jak jak pisze Asia999 smieszy ... ze bedzie coraz glosniej, huczniej, wyzej , nizej itd...
    Ludzie tego potrzebuja a raczej ludozerka...I nie chodzi o to ze uwazam sie za kogos lepszego , ze ja wole cisze, spokoj, wlasne nogi a nie quada itd...
    Robi sie rozne strategie marketingowe i to od nich zalezy b. duzo - w jaki sposób chce sie cos jak to sie mowi wypromowac...i w Biesach poszlo w strone zakapiorow, przygody, quadów, rzutów siekiera i ciosaniem klocka - bo tak wymyslili ci co to organizuja..a ludzkosc to kupi bo to folklor no i zgrywa.
    Gdyby bylo w tym mniej efekciarstwa a wiecej pomyslow nazwijmy to z górnej pólki to nie pisalibysmy o zalewie pseudobieszczadników i hipokryzji ekologow. Bo by tu ich zwyczajnie nie bylo, nie bylo by quadow i innych glupot. Bo pytanie jest czy zalezy nam zeby przyjezdzala stonka rozwrzeszczana i holubiona wlasnie takimi "dzikimi wyprawami" czy "target "powinien byc nieco inny...sam by sie wyklarowal ( bo przecie nie chodzi mi o to zeby w Lesku robic selkecjekto jedzie...
    Nie podobaja mi sie takie rozrywki jakie proponuje KW i tym podobne. Wiem, ze sa tacy co tylko tym zyja. Wiekszosc z nas pewnie zyje czym innym...i mysle, ze zachcecanie do przyjazdu w Bieszczady tych co tu jeszcze nie byli nie powinno isc na latwizne i tania atrakcje...ja na to wplywu nie mam.
    Jak widze "tramwaj" dostaje bialej goraczeki, jak widze quady, albo jeepy w ktorych woza sie jakies panny i kolesie - to mna wstrzacha...ale to wolny kraj ...
    Konkluzja jest taka, ze zeby zachecic ludzi do przyjazdu, mozna sie wysilic i znalezc takie propozycje, ktore beda licowaly z miejscem do ktorego ci ludzie maja przyjechac
    pozdrowka

  5. #55
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    304

    Domyślnie Odp: hipokryzja?

    Może dosadnie to zabrzmi, ale popieram zdanie "kasiek".
    To jest kwestia wrazliwości.
    Tez mnie szlag trafia jak widzę nowobogackich kolesi w terenówach (nie nie dlatego,że im zazdroszczę), rozp...dalajacych co popadnie. Wkurza mnie pojmowanie gór jako jakiejś atrakcji na wzór Disneylandu. Do pasji doprowadza mnie widok idiotów, którzy trkatują gory przedmiotowo - jak tren "do wyżycia" się w sportach ekstremalnych...i nie tylko
    Jeżeli jeszcze ktoś potrafi podziwiać to co widzi, zachwycić się pieknem, itd., to ok.
    W Bieszczadach jeszcze nie jest tak źle, bo w Tatrach to już horror. Właściwie sam nie wiem bo co ta kupa baraniny tam przyjeżdża??? Najczęściej nie mają szacunku do niczego co na swej drodze spotkają. Wychowanie, menatlność? Mają pretensje do calego świata, że te 2.50 zł na bilet muszą wydać, do tego arogancja wobec przepisów parkowych. W Bieszczadach jest jednak lepiej, wybierają je bardziej świadomi turyści.

    A co do rozwoju turystyki. Nalezy wprowadzić strefowanie dozwolonych jej form w zalezności od stopnia wartości przyrodniczych obszaru. Co prawda taki coś isteniej (PN, PK, OChK), ale jakie są realia sami wiemy.

    Z pewnością motolotnie (nie lotnie!), quady, trenówy, skutery odpadają.

    Co pozostaje z tzw. turystyki aktywnej...
    Jazda konna, rowerki, narciarstwo biegowe, psie zaprzegi.

    Choć ostatnio zastanawia mnie co tak naprawdę powinno przyciagać odpowiedzialnych turystów w Bieszczady.
    Chyba ATMOSFERA, mniej komercji.
    Wiem,że to w pewnym sensi utopia i nie branie w ogóle pod uwage intresu autochtonów, ale, pomimo wątpliwości, lepiej bronić "paradzikości" tych gór niż je ekspanywnie gospodarować.

  6. #56

    Domyślnie Odp: hipokryzja?

    Nie będę reklamował tej firmy ,która w swojej ofercie ma przejażdżki "farmerem" ale jest ona tzw. "adventure" .Jak zobaczyłem szyld reklamowy to oniemiałem "150 zł/h". Tylko patrzeć jak w ofercie będą czołgi albo Biełazy.

  7. #57
    lucyna
    Guest

    Domyślnie Odp: hipokryzja?

    Cytat Zamieszczone przez Zefir Zobacz posta

    A co do rozwoju turystyki. Nalezy wprowadzić strefowanie dozwolonych jej form w zalezności od stopnia wartości przyrodniczych obszaru. Co prawda taki coś isteniej (PN, PK, OChK), ale jakie są realia sami wiemy.
    Hmm czy czasami nie usiłujesz wyważyć otwartych drzwi. Z tego co wiem strefowanie od dawna występuje. Jakie są realia? Jestem ciekawa Twoich spostrzeżeń. Proszę oprzyj się na konkretach, przykładach.

  8. #58
    lucyna
    Guest

    Domyślnie Odp: hipokryzja?

    Cytat Zamieszczone przez Krzysztof Franczak Zobacz posta
    Nie będę reklamował tej firmy ,która w swojej ofercie ma przejażdżki "farmerem" ale jest ona tzw. "adventure" .Jak zobaczyłem szyld reklamowy to oniemiałem "150 zł/h". Tylko patrzeć jak w ofercie będą czołgi albo Biełazy.
    Oferta Krzyśka z Fenixa wisząca w ośrodku Perła w Czarnej. Zabawy tego typu są drogie i niech tak pozostanie.
    Jakoś nie widzę tej turystyki aktywnej w Bieszczadach. To margines oferowany prawie przez wszystkich ale nie wim czy dobrze sprzedajacy się.
    Zresztą pakiety są zróżnicowane i bogate. Zakładamy, że klient imprezy integracyjnej przyjeżdża na 5 dni. 1, max 2 dni to turystyka aktywna w formie o ktorej mówimy, potem to norma jakieś wozy konne lub kulig, wycieczka na połoniny, w okolice J.Solińskiego połączona ze zwiedzaniem muzeum, spływ pontonami i wizyta w cerkwi, spotkania z ciekawymi ludźmi, jakieś warsztaty, obowiązkowo koncerty.
    Ostatnio edytowane przez lucyna ; 01-02-2009 o 05:28

  9. #59
    lucyna
    Guest

    Domyślnie Odp: hipokryzja?

    Cytat Zamieszczone przez kasiek Zobacz posta
    Mnie tam wszystko jedna czy bedzie tu 5 linkow czy 50 do organizatorow tzw. aktywnego wypoczynku bo mnie to - podobnie jak jak pisze Asia999 smieszy ... ze bedzie coraz glosniej, huczniej, wyzej , nizej itd...
    Ludzie tego potrzebuja a raczej ludozerka...I nie chodzi o to ze uwazam sie za kogos lepszego , ze ja wole cisze, spokoj, wlasne nogi a nie quada itd...

    Robi sie rozne strategie marketingowe i to od nich zalezy b. duzo - w jaki sposób chce sie cos jak to sie mowi wypromowac...i w Biesach poszlo w strone zakapiorow, przygody, quadów, rzutów siekiera i ciosaniem klocka - bo tak wymyslili ci co to organizuja..a ludzkosc to kupi bo to folklor no i zgrywa.

    Gdyby bylo w tym mniej efekciarstwa a wiecej pomyslow nazwijmy to z górnej pólki to nie pisalibysmy o zalewie pseudobieszczadników i hipokryzji ekologow. Bo by tu ich zwyczajnie nie bylo, nie bylo by quadow i innych glupot. Bo pytanie jest czy zalezy nam zeby przyjezdzala stonka rozwrzeszczana i holubiona wlasnie takimi "dzikimi wyprawami" czy "target "powinien byc nieco inny...sam by sie wyklarowal ( bo przecie nie chodzi mi o to zeby w Lesku robic selkecjekto jedzie...
    1. Oczywiście, że dla każdego coś dobrego. Uważałabym z używaniem określeń typu łobuzerka. Stawiam znak równości pomiędzy osobą jeżdżąca quadami po lesie i osobami podziwiającymi w ciszy uroki Bieszczadów leżąc na połoninie. Nie wiem co dla przyrody jest groźniejsze: przejście grupy zorganizowanej po szlaku czy wejście chaszczaka do ostoi zwierzyny?
    2. Tak, ktoś to wymyślił i to sprzedaje. Co złego jest w rzucaniu siekierą do celu? Oczywiście, gdy tym celem jest tarcza. Akurat bardzo lubię tę zabawę. Jeszcze bardziej strzelanie z łuku i spływ pontonami.
    3. Stereotypy, którymi kierują się środki masowego przekazu, osoby pisząca na tym forum itd.
    TVN najprawdopodobniej pokaże: stoki narciarskie na Gruszce czyli Lesko-ski i Huzele, Łysego jako ten przyklad bieszczadzkiej bohemy, Wacka Kuzło i jego narty na żaglu czy na spadochronie, spotkanie z ludźmi którzy porzucili cywilizację i osiedlili się w Bieszczadach, produkty lokalane ale tym zajmnie się Iza Cichy i naszą bieszczadzką kuchnię. Mam nadzieję, że Adam jakoś skorzysta na swojej pracy i zostanie pokazana Oberźa Zakapior.
    Ostatnio edytowane przez lucyna ; 01-02-2009 o 05:57

  10. #60
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Domyślnie Odp: hipokryzja?

    1. Lucyno, skoro NIE WIESZ co gorsze, to dlaczego stawiasz zdecydowanie znak równości?

    Trudno to udowodnić, ale ja bym obstawiał, że 1 quad > nawet 3 chaszczaków.

    Warkot maszyny ponad ludzki smród i szelesty.


    3. Bez względu na starania, projekty, określanie targetów, promowanie jakiś nowych pomysłów na porzucenie cywilizacji (SIC!) itp bla bla bla - dopóki ludzie będą chcieli jeździć na quadach, to one z ofert firm branży turystycznej nie znikną, a wręcz przeciwnie - wymyślą nowe oferty, jak w czarnowidztwie Krzysztofa wyczytać można

    I to jest problem, bo 10 wycieczek pieszych, rowerowych, konno, czy powozem zrobi mniej szkód, mniej hałasu i wkurwienia innych niż 1 quad, czy skuter. nawet przejeżdżając samochód (użyty jako środek transportu, a nie źródło adrenaliny) mnie tak nie wpienia jak ten ryk silników wciąż na wysokich obrotach, bo wtedy dopiero rajcuje.

    Niech spie***** na poligony i tyle, są publiczne drogi, prywatne tereny, poza tym dość wydarzyło się wypadków, by przyjrzeć sie dosiadającym - ciekaw jestem kto inkasując grubą kase za wynajem sprawdza prawko, czy trzeźwość.

    Tu potrzeba Aarona Hallama...


    Pozdrawiam:)

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Same świętoszki ? A może to ukryta hipokryzja ?
    Przez Stały Bywalec w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 23
    Ostatni post / autor: 07-11-2009, 10:38
  2. Hipokryzja
    Przez Barnaba w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 29-12-2007, 10:15

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •