witamy na forum :)
w komanczy nie powinno byc problemu..zwykle zostawialam samochod pod cerkwia (ta ktora splonela) tam jest taki maly parking, albo niedaleko klasztoru przy czerwonym szlaku,(jak ruszalismy w strone niskiego) tam tez samochody parkuja, tam zawsze autko bezpiecznie stalo sobie kilka dni. Ludzie nieraz zostawiaja auta zaparkowane przy tej glownej drodze sanok-cisna na poboczu az ja bym sie bala ze go noca potraci jaka ciezarowka jak stoi nieoswietlony. Kiedys zostawilismy tez auto u ksiedza,ktory wtedy i pole namiotowe prowadzil i na obiad mozna bylo sie zalapac (nie wiem czy w komanczy wciaz rezyduje ten ksiadz), czesto w roznych miejscach zostawiamy autko na podworku u ludzi, bo np. we wsi nie ma innego miejsca i jakos nigdy jeszcze za to nie placilismy. Czasem zostawilismy im zgrzewke piwa w podziekowaniu a czasem i tego nie chcieli.. mysle ze oferowanie zaplaty moze jedynie nauczyc ludzi niefajnego procederu
kojarze tez jakis spory parking kolo torow kolejowych, niedaleko skretu na dukle, ale tam nigdy sie nie zatrzymywalismy, nie wiem czy platny czy zawsze byl zapchany..
Zakładki