dobry wieczór

nigdy nie byłam w bieszczadach. to już czas zatem.

jestem dobrym piechurem, nie marudzę, nie stękam, nie mam much w nosie.

nikt nigdy nie musiał nieść za mnie mojego plecaka

z natury jestem samotnikiem … lecz tym razem nie wyobrażam sobie siebie samej dalej niż … dolina białki … ups. bo wszystko co na wschód jest dla mnie tak absolutnie obce i budzi we mnie nie lek przed nieznanym iż …

chętnie przyłączyłabym się do kogoś znającego okolice i zamierzającego spędzić kilkanaście letnich lub wczesnojesiennych dni na wędrówce tu i tam.

hmmm…to nie jest anons towarzyski

to tyle tytułem wstępu ... pozdrawiam :)