Strona 7 z 11 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 101

Wątek: Letnio-jesienny wyjazd w Bieszczady

  1. #61
    Literat Roku 2013

    Awatar trzykropkiinicwiecej
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Nigdziebądź nad Osławą
    Postów
    1,841

    Domyślnie Odp: Letnio-jesienny wyjazd w Bieszczady

    ..hihi.... no jak jeździsz stopem to jesteś zrehabilitowana... a z czasem to jest tak , że zawsze można przyjąć teorię że Go nie ma w ogóle... i już się robi luźniej... ;-)

  2. #62
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Letnio-jesienny wyjazd w Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez Pawelk Zobacz posta
    Basia Z - o jezuuuuuuu
    Przepraszam, a co Ci przeszkadza, ze ktoś inny mam inne podejście do planowania ?

    Ja nie krytykuję Ciebie, że masz inne podejście do spędzania wolnego czasu, ani nie twierdzę, że moje jest lepsze.

    Piszę tylko że mogą być różne podejścia i że mi akurat mniej zależy na swobodnej włóczędze, a bardziej na tym aby zobaczyć / zwiedzić jak najwięcej.

    Pozdrowienia

    Basia

  3. #63
    Bieszczadnik Awatar chwastek
    Na forum od
    02.2009
    Rodem z
    Wrocław
    Postów
    88

    Domyślnie Odp: Letnio-jesienny wyjazd w Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    Każdy swój wyjazd planuję bardzo precyzyjnie.

    Wręcz robię sobie w Wordzie tabelkę, co którego dnia zamierzam przejść lub zwiedzać.
    yhy, ja tylko bez tej tabelki ... ale oczywiscie w wordzie bo potem wrzucam swoje notatki na drukarke

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    Przy czym to dokładne planowanie oznacza również, że przewiduję plan "B" na wypadek niepogody / niechęci / nagłego lenia itd.
    o to to ... czasami nawet mam i plan "C" bo bardzo nie lubie poczucia straconego na bezsensownej prowizorce czasu ... prowizorki tylko do penwego stopnia bywają pouczające ...

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    O wszystkim co planuję czytam, wyszukuję w Internecie informacje, zabieram odpowiedni zestaw map i powielonych stron z przewodników (aby mniej nosić).
    Sprawdzam w Internecie informacje o noclegach, czasem (aczkolwiek raczej tylko wtedy, kiedy to jest wyjazd zorganizowany a ja jestem przewodnikiem) dzwonię aby zarezerwować noclegi.
    Zawsze sprawdzam i drukuję sobie rozkłady jazdy z miejsc gdzie planuję być.
    dokładnie. choć przyznaję, że zarezerwowany i opłacony zaliczkowo wczesniej nocleg czasami bywa krępujący ... ale cóż ... nie zawsze może być tylko idealnie.


    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    Planowanie tygodniowego wyjazdu zajmuje mi kilka dni czasu i jest to czas spędzony bardzo przyjemnie, bo ja lubię takie plany robić.
    yhyyyyy - to juz nie frajda - to gigantyczna frajdzocha dla mnie też :)

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    Dzięki temu śmiem uważać - w czasie nawet krótkich wyjazdów staram się wykorzystać je do maksimum i nie marnuję czasu np. czekając na autobus, bo z góry wiem o jakiej godzinie mam być na przystanku.
    własny transport daje jeszcze wiecej wolności

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    Nie wykluczam rzecz jasna zmian w trakcie wyjazdu, zwłaszcza jeśli zaproponuje je ktoś inny, a te zmiany są korzystne i prowadzą do tego że uda się zobaczyć jeszcze więcej.
    też bardzo cenie sobie mądrych ludzi

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    Plany nie są też nierealne a dostosowane do słabej kondycji i do tego aby w trakcie wycieczki móc sobie poleżeć na trawie.
    to podstawa udanego pobytu przecież

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    I jakoś w ciągu ostatnich kilkunastu wyjazdów udało mi się zazwyczaj zrealizować po 100 % - 130 % założonych planów.
    Jeżeli się nie udało - to z powodu poważnych przyczyn zewnętrznych (np. powódź).
    ja nie mam aż takich wyników ale rzadko wracam do domu z poczuciem zle spędzonego czasu


    "elastyczni inaczej" łączcie się!

  4. #64
    Bieszczadnik Awatar Pawelk
    Na forum od
    12.2008
    Rodem z
    Zamość
    Postów
    89

    Domyślnie Odp: Letnio-jesienny wyjazd w Bieszczady

    To o "jezuuuuu" było do Twojego wykształcenia


    Basiu....
    .....już się Ciebie boję
    wprawdzie ani fizyka ani chemia nie jest mi jakoś bardzo obca ale do matematyki czuje paniczny lęk
    taki mały paradoks

    aha i dla jasności -nie krytykuje Twojego podejścia do tematu; jestem bardzo daleki temu bo sam nie jestem ideałem

  5. #65
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Letnio-jesienny wyjazd w Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez trzykropkiinicwiecej Zobacz posta
    ..hihi.... no jak jeździsz stopem to jesteś zrehabilitowana... a z czasem to jest tak , że zawsze można przyjąć teorię że Go nie ma w ogóle... i już się robi luźniej... ;-)
    Stopem przejechałam prawie całą Europę - bardzo lubię ten sposób podróżowania, bo poznaje się ludzi.

    I jakoś (o dziwo) da się to połączyć z planowaniem.

    Np. planuję że w 48 godz. dojadę z domu do Borszy (częściowo pociągami, częściowo stopem) i jak się uda wcześniej - to jestem do przodu, a jak mi się uda coś po drodze nie planowanego wcześniej zobaczyć, lub pogadać z ciekawymi ludźmi - to jestem jeszcze bardziej do przodu.

    A na stopie już mi się zdarzało, że ludzie specjalnie zbaczali z trasy i nas podwozili aby coś ciekawego a mało znanego nam pokzać.

    B.

  6. #66
    Literat Roku 2013

    Awatar trzykropkiinicwiecej
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Nigdziebądź nad Osławą
    Postów
    1,841

    Domyślnie Odp: Letnio-jesienny wyjazd w Bieszczady

    ...raz jechałem z Zagórza do Komańczy 3 dni.... tak to jest z tymi co zbaczają żeby coś zobaczyć...potem się u nich nocuje... poznaje miejscowych... pełza w nocy po lesie ze słowackim absinthem w garści... ech... ten stop.... Rok temu spróbowałem nowego sposobu..w sam raz na Polske i kawał Europy... mianowicie pożyczyłem od znajomego przenośke CB i szukałem sobie transportu na "ogólnym" wśród kierowców tirów... bomba...

  7. #67
    Malkontent Roku 2009 Awatar Krysia
    Na forum od
    09.2006
    Postów
    3,380

    Domyślnie Odp: Letnio-jesienny wyjazd w Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez chwastek Zobacz posta
    ale jakos tak nie wyobrazam sobie siebie samej latającej prawie na golasa po lesie ...
    Kochaniutka, ale wtedy od razu byś znalazła towarzysza wypraw jakiego;-))
    zapewne płci męskiej, ale no już trudno
    "...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
    Nikt nie zabroni nam śnić..."
    Bogdan Loebl

  8. #68
    Literat Roku 2013

    Awatar trzykropkiinicwiecej
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Nigdziebądź nad Osławą
    Postów
    1,841

    Domyślnie Odp: Letnio-jesienny wyjazd w Bieszczady

    chyba żeby była Orsini to by i Żeński się znalazł... ;p

  9. #69
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Letnio-jesienny wyjazd w Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    Co nie znaczy, że mimo wszystko nie należy planować.



    B.
    mnie nigdy by nikt nie namowil by zaprzestac planowania bo wyjazd sam w sobie to tylko fragment wyprawy.. aby byla kompletna musi byc dla mnie planowanie, wyjazd i potem wspominanie.. wtedy tygodniowy wyjazd mozna przezywac 3 tygodnie i caly ten czas ma sie wrazenie jakby trwal :D
    poza tym nie planujac, nie zbierajac informacji o terenie w ktory sie uderza mozna wiele stracic, mozna pominac jakies cudne miejsce od ktorego sie bylo kilometr.. ja zwykle realizuje 30% moich planow poniewaz zwykle sa tak obszerne ze nijak by to wszystko zmiescic w danym czasie..ale za to gdy cos nie wyjdzie, nigdy mi jeszcze nie zabraklo planow awaryjnych..(poza tym plan ma to do siebie ze w trakcie trawania wycieczki zwykle sie rozrasta i pęcznieje
    ale nie jest tak ze dokladne planowanie zabija spontanicznosc.. jedno jest nawet najlepiej opracowany plan a drugie jest zycie , ktore na kazdym kroku to weryfikuje.. planowalam jechac /isc ta a ta droga , a w rzeczywistosci okazuje sie ze nie ma tam nawet sciezki.. na mapie jest most ale mapa ma 5 lat a w miedzyczasie byla powodz a rzeka ma 2 m glebokosci..

    wedlug mnie planowanie to raz radosc sama w sobie a dwa nakresla jakies ramy wyjazdu, a scenariusz to juz pisze zycie..

    Cytat Zamieszczone przez chwastek Zobacz posta


    … w moim 22 litrowym plecaku (i ani litr większym … za co mój kręgosłup kocha mnie najbardziej) miesci się jedynie dzienne wyposażenie, no może na dwa dni – lecz tego nigdy nie miałam okazji sprawdzic bo staram się planować (hihi ... wszystkie słówka na "pe" są moimi ulubionymi)) tak, aby potrzebne do przezycia rzeczy mieć zawsze w zasięgu jednego dnia marszu …

    ..
    ło jejku! z takim plecakiem to ja chodze na popoludniowy spacer do lasu.. toz tam wejdzie termos, dwie kanapki i 1 sweter.. to faktycznie moze nie dawac poczucia bezpieczenstwa...

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    Każdy swój wyjazd planuję bardzo precyzyjnie.
    Wręcz robię sobie w Wordzie tabelkę, co którego dnia zamierzam przejść lub zwiedzać.
    Przy czym to dokładne planowanie oznacza również, że przewiduję plan "B" na wypadek niepogody / niechęci / nagłego lenia itd.
    mi to sie zwykle sama taka tabelka uklada w glowie czy tego chce czy nie :)
    Ostatnio edytowane przez buba ; 08-03-2009 o 20:15
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  10. #70
    Bieszczadnik Awatar chwastek
    Na forum od
    02.2009
    Rodem z
    Wrocław
    Postów
    88

    Domyślnie Odp: Letnio-jesienny wyjazd w Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez orsini Zobacz posta
    Kochaniutka, ale wtedy od razu byś znalazła towarzysza wypraw jakiego;-))
    zapewne płci męskiej, ale no już trudno
    no nie wiem ... łakomym kąskiem nie jestem ... ale pogodziłam sie już z myślą o swoich raczej przeciętnych warunkach fizycznych ... tak więc latanie na golasa po lesie wykreśliłam z listy sposobów na znalezienia towarzysza wyprawy w bieszczady

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Pierwszy wyjazd w Bieszczady
    Przez szyszy w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 20
    Ostatni post / autor: 06-04-2013, 13:12
  2. Pierwszy wyjazd w Bieszczady.
    Przez lilelo w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 20
    Ostatni post / autor: 07-06-2012, 15:47
  3. Wyjazd w Bieszczady
    Przez Roghalik w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 10
    Ostatni post / autor: 17-03-2010, 16:34
  4. Co polecacie na pierwszy wyjazd w Bieszczady??
    Przez Fazi w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 23
    Ostatni post / autor: 08-06-2005, 22:29

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •