ale zmierzchem było tak - schodząc z Tarnicy ku Wołosatemu przed nami szedł gość z przecudnym transfokatorem sprzężonym z dobrym aparatem. Przysiadł, lewą ręką uniesioną do góry, rozpostartymi palcami nakazał ciszę i bezruch. Wiedzieliśmy już wcześniej, o co chodzi. Jelenie, początki rykowiska.
Ale nie o tym - gość trzepał foty, myśmy patrzyli, nie zważając na to, co dzieje się wokół. Po parunastu minutach obejrzałem się wstecz - około setki ludzi, na szlaku, turystów, cichutko gromadziło się za nami, stając, przysiadając i gapiąc się. W ciszy.
I JUŻ NIE BYŁO "KSU", "Bieszczadzkich Aniołów", był błękit wieczoru, Księżyc w jakiejś tam fazie, zachodzące Słońce i przednocny chłód.
I były te jelenie.
Wtedy jeszcze zeszły sobie z drogi.
i to są właśnie przede wszystkim :) nasze Bieszczady
pozdrówka :-)
I to jest własnie kicz! Cóż, umysł odżywiany pyrkami niedomga... A i wielkomiejski smog mu nie służy i otępiałość emocjonalną widać szerzy. Jelenie, jakieś tam faza zachodu słońca, tabun ludzi za plecami i gęba rozdziabiona w zachwycie. Tym to się Chris podnieca! Brak tylko śliny na podbródku Ale kawałek dobrej muzyki spożytej w samotności, gdzieś na szczytach, to be jest! Taaa... rytmiczne naciskanie klaksonu w korku i żyganie wugaryzmów nie uskrzydla duszy ni nie edukuje jej muzycznie...
I były inne jelenie:
Piękna chwila... nie dziwi nic, bo to prawie jak na przejściu przez jezdnię w Poznaniu
pozdrawiam
buahahahah bawi mnie ten wątek do łez
a najbardziej wypowiedzi .....a nie powiem bo popadnie w samozachwyt i jeszcze się jakoś wypowiedzi pogorszy (bawi mnie w sensie pozytywnym i jestem pod wrażeniem celności uwag)
a może zamiast o "Moich Bieszczadach" pogadać o "Jabol Punku" albo "Jabolowych ofiarach" ?
...gwarantuje humor się wszystkim poprawi
Jeszcze mi się przypomniało...
Kicz i kicz i kiczem pogania a co teraz w radiu słychać ?? Dodę i jej jakże ambitne i autobiograficzne teksty ?? Technołupanke ?? czy może teksy "dłoni chłopaka, po którym został w komodzie szalik" i klaskanie w rytm chórów gregoriańskich ?
czepiacie się po prostu...
martyrologia tablic rejestracyjnych, dżentelmenów, znaczy się:
http://video.google.com/videoplay?do...49892210820632
jak już piszemy sobie o punk rocku, no to piszemy o ślepym, ale pewnie niezbędnym, odgałęzieniu w historii muzy. Pisząc o "polskim" punk rocku .... LOL. Lepiej go soochać godzinami, ba, latami. Prawda to czy fałsz?
Może lepiej coś z G3, Pat Metheny, no cokolwiek bardziej (o nieskończoność ) tfffooorczego
a co do mego wpisu : no przecudnie było, ja drugi raz będąc w życiu w sezonie na Tarnicy, nie słyszałem pośród tysięcznych tekstów "a ten xsiondz Jurek jest OK, ten Grzegorz to fiut zwykły", nie słyszałem "madonno czarna madonno", nie widziałem jakoś przykładania paluszka do krzyża i lizania go (paluszka, znaczy się), nie musiałem wysłuchiwać o tym, że "ten to zwykły gnojek, bo lezie z każdą, daj se luz", "kuchfa jakie tu błoto", "czy zdążymy do sklepu w UG", "ja pierdole sie ciemno robi".....
ano nie słyszałem, tylko w chwili, kiedy ryjki się zamknęły, na widok po prostu dwóch jeleni
Co do kiczu - uważam że mój wpis to kicz, natomiast KSU to sama poezja
Marcowy nie widzę: nic złego/obraźliwego/ niestosownego/.........* w tym co napisałem ani teraz ani wcześniej...
Może to przez prawie tygodniowe choróbsko, które mnie ostatni dopadło- w każdym razie jeżeli naruszałem jakieś zasady forum to proszę mi to wytłumaczyć i wskazać miejsce gdzie napisać pokajanie...
* dopisać wedle uznania
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki