Smutek wyczuwam w Twym piśmie Poleju... chyba niepotrzebny, bo zaś optymizmu zatracać nie wolno...żyje się tylko raz...
Ja tam myślę, że jak słońce nieco przygrzeje, to i ten stan odrętwienia minie.
Bo pustki...gdzie bądź by nie wlazł
Nie ma się z kim podrzaźnić, pośmiać też, kwiatków nie ma gdzie odgadywać, ogniska pogasły...
Alem dobrej myśli:)
Pozdrawiam:)





Zakładki