Pożegnanie

[WojtekR]

Dzięki! Z wrażenia nawet "zjadłem" jeden wyraz w poprzednim poście. Miało być ... "po iluś tam miesiącach...". Ogromnie się cieszę, że znów mogę być z wami (przyznam się, tak na marginesie i po prawdzie, często zaglądałem nie logując się )....
Pozdrowaśki

[tomas pablo]

Witaj !!

[WUKA]

Wojtku! Kiedy Ty się żegnałeś, ja dopiero wchodziłam nieśmiało i ze strachem na to Forum. Z okazji Twojego powrotu dedykuję Ci wiersz z mojego ostatniego tomiku.Znajdziesz go powyżej.Pozdrwiam!

[WojtekR]

Jestem w szoku i niezmiernie się cieszę z tak gorącego przyjęcia . To dowód, że najlepiej nie tylko w domu, ale także wśród Przyjaciół. Dziękuję Wam wszystkim za to!

[Krysia]

to więc czuj się tu z nami jak w domu pełnym przyjaciół;-)

[don Enrico]

Wojtku ! Twoje krzesło czekało cały czas na Ciebie.
ale czy będziesz na nim chciał usiąść ?
przekonam się dopiero jak spotkam Cię tam, w górkach, a okazję masz już za miesiąc.
I nie wymyślaj powodów tysiąc.
Ostatni łikend listopada.
i nie bierz do siebie tego co Wiesia napisała :

A gdy mi tylko zostaną wspomnienia
i stopy po górach nie zechcą już nosić,

[bertrand236]

Czołem Przyjacielu

[Wojtek Pysz]

Witam i ja, Twój imiennik.
Być może nie mieliśmy okazji spotkać się osobiście, ale świat nie jest taki wielki i pewnie kiedyś to nastąpi.

[maciejka]

A mnie ten wątek wprawił w huśtawkę nastrojów. Tak jakoś otworzyło mi się na pierwszej stronie, czytam i coraz smutniej mi się robi i nagle sobie uświadamiam, że skoro wątek jest odświeżony to ani chybi znów ktoś się żegna i już całkiem mnie ścisnęło. Aż dobrnęłam do tego wpisu:

Witam wszystkich!
Jabol życzył mi niekonsekwencji i... iluś tam miesiącach życzenia się sprawdziły. Czas przerwy wykorzystałem na zdystansowanie się do wielu spraw i "oczyszczenie" z narastających negatywnych emocji. Mam nadzieję, że przyjmiecie "syna marnotrawnego", o co z pokorą proszę...
Wojtek

Ale mi się radośnie zrobiło! Wojtku witam!

[WUKA]

Bo kto to to widział, zeby na (choćby powtórne) wejście napisać "pożegnanie". Jest to tak wbrew logice jak przed wyłączeniem komputera klikanie w..."start". Może by to zmienić, zeby nie przyspieszać pulsu wielu osobom? Ciśnienie to też podnosi (dla mnie to akurat korzystne), ale innym moze grozić czymś paskudnym.
A stopy niech Wojtka noszą po górach, dookoła Polski a nawet Europy jak najdłużej. Wiersz nie jest tendencyjny.....! Zadedykowany z serca i radości powrotu "marnotrawnego" Bieszczadnika!