Sturnus napisał:

Otóż jest problem. I myślę że napisałem o tym wyraźnie. Chodzi mi o integrację. I społeczności i wiedzy.

Rozumiem, że Ci żal, że coś się "rozłazi".

Jednak pamiętaj, że te "przyjaźnie" nie spaja przynależność do tego samego forum - ten fakt jedynie to ułatwia.
Owa przyjaźń, którą postulujesz jest gruntowana tym, że parę osób chce ze sobą rozmawiać. I będą to robić choćby na onecie, czy przez gg, skype i inne ustrojstwa.
Było jedno forum i wszyscy się kochali ponad życie Komuna hippisów kurna, hehehe.

Należę do tych, co bywają i tu i tam.

No bo czy z racji czyjejś tam decyzji o stworzeniu innego forum mam się obrazić i przestać lubić z nimi rozmawiać?

Pozdrawiam:)