Strona 1 z 4 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 31

Wątek: Zagadka taka sobie, bynajmniej nie bieszczadzka i nie primaaprilisowa

  1. #1
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,511

    Domyślnie Zagadka taka sobie, bynajmniej nie bieszczadzka i nie primaaprilisowa

    Dlaczego istnieje w Polsce pewna grupa osób, które mogą posiadać wykształcenie średnie, wyższe, ba - nawet stopnie i tytuły naukowe, nie mając jednak formalnie ukończonej szkoły podstawowej ?
    I, podkreślam, wszystko to nastąpiło jak najbardziej lege artis.

    Podpowiedź: chodzi o część populacji osób urodzonych w okresie 1.01. - 30.06. 1952 r. Czyli o część obecnych 57-latków (oni może niech się nie wypowiadają, niech pozwolą odgadnąć innym).
    Ostatnio edytowane przez Stały Bywalec ; 01-04-2009 o 11:15
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  2. #2
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Zagadka taka sobie, bynajmniej nie bieszczadzka i nie primaaprilisowa

    Cytat Zamieszczone przez Stały Bywalec Zobacz posta
    Podpowiedź: chodzi o część populacji osób urodzonych w okresie 1.01. - 30.06. 1952 r. Czyli o część obecnych 57-latków (oni może niech się nie wypowiadają, niech pozwolą odgadnąć innym).
    Ja jestem trochę młodsza, ale z tego co pamiętam wówczas zmieniano ilość klas w szkole podstawowej z 7 na 8 (ja chodziłam już do 8-klasowej) i zapewne to z tego powodu.

    Nie pamiętam jakie były szczegółowe zasady zmian.

    Pozdrowienia

    Basia

  3. #3
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,511

    Domyślnie Odp: Zagadka taka sobie, bynajmniej nie bieszczadzka i nie primaaprilisowa

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    (...) z tego co pamiętam wówczas zmieniano ilość klas w szkole podstawowej z 7 na 8 (ja chodziłam już do 8-klasowej) i zapewne to z tego powodu.
    Nie pamiętam jakie były szczegółowe zasady zmian.
    (...)Basia
    Dokładnie tak.
    W szczegółach przedstawiało się to następująco.

    1. Rocznik 1951 był ostatnim kończącym podstawówkę 7-klasową.

    2. Istniała obawa "pustego" roku w szkołach ponadpodstawowych - roku szkolnego 1966/67. W tym czasie bowiem nie byłoby pierwszych klas takich szkół - ci, którzy normalnie mieliby się w nich znaleźć, akurat dopiero kończyli przedłużoną o rok podstawówkę (rocznik 1952 - pierwszy rocznik kończący szkołę podstawową 8-letnią).

    3. Wobec powyższego wybrano takie rozwiążanie:
    a) uczniowie, którzy ukończyli 7-mą klasę już w nowym systemie (czyli jeszcze nie byli absolwentami szkoły podstawowej), urodzili się w pierwszej połowie 1952 r. oraz zadeklarowali chęć pójścia do techników lub szkół zasadniczych zawodowych - mogli to uczynić pomimo nieposiadania świadectwa ukończenia szkoły podstawowej,
    b) uczniowie urodzeni w drugiej połowie 1952 r., a także wszyscy urodzeni w 1952 r., którzy zamierzali pójść do liceów ogólnokształcących, musieli już ukończyć wszystkie 8 klas (pełny program szkoły podstawowej).

    PS
    Dziś 6-cio klasową szkołę podstawową kończy 13-latek, a zaczyna 7-latek. Już wkrótce rozpoczynać ją będą 6-latki lub nawet dzieci ciut młodsze - dotyczy osób urodzonych w IV kwartale.
    Absolwentami zaś podstawówek będą już 12-latki.
    Ostatnio edytowane przez Stały Bywalec ; 01-04-2009 o 19:46
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  4. #4
    Pa(i)n killer Awatar admin
    Na forum od
    09.1998
    Rodem z
    London, Ontario :]
    Postów
    1,482

    Domyślnie Odp: Zagadka taka sobie, bynajmniej nie bieszczadzka i nie primaaprilisowa

    Cytat Zamieszczone przez Stały Bywalec Zobacz posta
    a zaczyna 7-latek
    Abstrahując od tematu - w Kanadzie dzieci idą do szkoły gdy mają ukończone 4 lata.

    Sory za oftop :)
    Pozdrawiam
    Darek Magusiak


    "bzdura! widział ktoś sapera na linuksie?! albo pasjans? brak tych podstawowych aplikacji biurowych dyskwalifikuje ten system w urzedach."

  5. #5
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Domyślnie Odp: Zagadka taka sobie, bynajmniej nie bieszczadzka i nie primaaprilisowa

    No tak, ale dzień naszego siedmiolatka i ichniejszego czterolatka nie wyglądają tak samo
    Nie uczą się tak samo, ani tego samego.

    Widziałem taka szkołę w Holandii, co prawda nie było tam tylu zabawek, co w Polskich przedszkolach, ale szkołą jaką my znamy to nie było. No i od tamtejszych kilkulatków nie wymaga się tyle, co od naszych 7-latków.


    Więc porównanie - nasze dzieci idą do szkoły w wieku 6 lat (zerówka jest obowiązkowa) a gdzieś tam w wieku 4 brzmi jak daleko idące uproszczenie.

    To tak gwoli ścisłości Sorry za OT również.

    Pozdrawiam:)

  6. #6
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,511

    Domyślnie Odp: Zagadka taka sobie, bynajmniej nie bieszczadzka i nie primaaprilisowa

    Po co to Wasze "sorry", zagadka już odgadnięta, możemy sobie o systemach oświaty "podstawowej" podyskutować.

    Kiedyś, w zamierzchłych czasach, były szkoły podstawowe 4-ro letnie i chwatit.
    "Absolwent" wychodził z takiego "zakładu naukowego" wyposażony w umiejętność czytania (głównie), pisania (tylko najzdolniejsi) i dalej uczył się (już poza szkołą) jakiegoś fachu, ewentualnie wędrował do 7-mio letniego gimnazjum (kończonego egzaminem maturalnym).
    A po zdaniu tegoż już był z niego wielki inteligent.
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  7. #7
    Powsimorda h.c.
    Awatar Marcowy
    Na forum od
    09.1998
    Rodem z
    Zacisze
    Postów
    2,664

    Domyślnie Odp: Zagadka taka sobie, bynajmniej nie bieszczadzka i nie primaaprilisowa

    No i dochodzimy do sedna sprawy
    Co za różnica, jak się będzie ów zakład opiekuńczo-wychowawczy dla mojego dziecka nazywał: szkoła, żłobek, ochronka czy zerówka? I co za różnica, w jakim wieku dzieciaki będą tam przyjmować? Zdecydowanie ważniejsze jest to, co się z tymi niebożątkami będzie tam wyprawiać. Jako rodzicowi wszystko mi jedno, czy moje dziecko nauczy się czytać i pisać w instytucji pt. przedszkole, zerówka czy I klasa, ale dogłębnie mnie interesuje, żeby miało warunki, opiekunów i program odpowiednie do wieku i poziomu. I już.
    Osobiście żenuje mnie cała ta publiczna debata szkolno-przedszkolna i uważam ją za kolejną okazję do prężenia muskułów przed elektoratem

  8. #8
    Pa(i)n killer Awatar admin
    Na forum od
    09.1998
    Rodem z
    London, Ontario :]
    Postów
    1,482

    Domyślnie Odp: Zagadka taka sobie, bynajmniej nie bieszczadzka i nie primaaprilisowa

    O to to
    Zasadniczo powinna liczyć się jakość kształcenia.
    Na moim własnym przykładzie wiem jak bardzo "wykształcenie" może być abstrakcyjne.
    Po średniej szkole w Ustrzykach - skończonej nota bene z wyróżnieniem - musiałem się baaaaardzo przykładać do nauki by nie zakończyć edukacji na kolejnym poziomie zaraz po pierwszej sesji.
    W tym samym czasie moi koledzy, którzy kończyli krakowskie licea na trójach pierwszy rok studiowania wspominają jako okres najlepszych balang.
    Pozdrawiam
    Darek Magusiak


    "bzdura! widział ktoś sapera na linuksie?! albo pasjans? brak tych podstawowych aplikacji biurowych dyskwalifikuje ten system w urzedach."

  9. #9
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,511

    Domyślnie Odp: Zagadka taka sobie, bynajmniej nie bieszczadzka i nie primaaprilisowa

    Dobra szkoła podstawowa i średnia (obecnie pomiędzy nimi funkcjonuje ni to pies, ni to wydra, czyli gimnazjum) daje naprawdę podbudowę na całe życie.

    Chłopaki - Adminie i Marcowy - musicie koniecznie to uwzględnić w edukacji Waszych córek.
    Nie wiem jak sobie z tym poradzi Darek w Kanadzie, ale i w Polsce sprawa ta nie jest obecnie prosta - szczególnie w zakresie wyboru dobrej podstawówki i gimnazjum.

    Szkoły prywatne wcale nie muszą być na wysokim poziomie. Nauczyciele patrzą na uczniów przez pryzmat czesnego, chwalą ich przed rodzicami, dzieci uczą się "bezstresowo", a bomba dopiero wybucha przy okazji kwalifikacji na wyższy etap edukacji. Wtedy nierzadko okazuje się, iż uczniowie niektórych szkół publicznych umieją o wiele więcej.

    Napisałem "niektórych", ponieważ bywają i takie szkoły publiczne, do których aż strach jest wejść. Na zasadzie cichego porozumienia, nauczyciele udają, że w nich uczą, a dzieci udają, że się uczą. A jak nie, to w mordę, albo kosz od śmieci na głowę !

    Tomku, musisz po prostu, za te parę lat (szybko zleci ) wypatrzeć dla Marcówny jakąś dobrą publiczną szkołę podstawową i panienkę tam umieścić. Jeśli nie będzie takiej "w rejonie" (a rzadko bywa), napiszesz podanie do pani dyrektor motywując jakimiś szczególnymi okolicznościami, że np. w pobliżu pracujesz Ty lub żona, mieszkają tam rodzice lub teściowie, itp.

    Ja swego czasu (w 1994 r.) też kierowałem swoją ówczesną siedmioletnią panienkę do najlepszej (wtedy) podstawówki na Ochocie, a w podaniu bezczelnie napisałem, że kieruję się "wysokim poziomem i prestiżem kierowanej przez Panią Dyrektor placówki oświatowej". Ten argument plus ładne kwiaty wystarczyły (dziś by to chyba było jednak za mało).
    Tak się złożyło, iż przy owej podstawówce utworzono potem całkiem przyzwoite gimnazjum, którego ukończenie (z testem gimnazjalnym) zapewniło w 2003 r. mojej córce miejsce w LO im. Batorego w W-wie, czyli w liceum z czołówki nie tylko warszawskiej, ale wręcz ogólnopolskiej.

    W międzyczasie moja koleżanka z pracy posłała syna (rówieśnika mojej Ani) do prywatnego gimnazjum, miał tam "nadrobić" edukacyjne "niedobory" z podstawówki. Cały czas od niej słyszałem, jacy wspaniali nauczyciele uczą w tym gimnazjum, jak mało liczne są klasy, jakie nowoczesne pomoce naukowe, wyposażenie laboratoriów językowych, itd. itp. Poza tym zadane lekcje w tej szkole odrabia się od razu po lekcjach, tak więc koleżanka i jej mąż są już zwolnieni z nadzoru i w tej dziedzinie ! No, ale skoro płacą taaakie ciężkie pieniądze, to oczywiście im się to należy.
    Wpędzała mnie owa koleżanka w kompleksy, chwilami czułem się jak wyrodny ojciec.
    W 2003 r. mit prysnął. Chłopak, mimo niezłych stopni na świadectwie ukończenia gimazjum, tak słabo zdał egzamin gimnazjalny, że dobre warszawskie licea to mógł sobie pooglądać tylko z ulicy.

    A na zakończenie przytoczę słowa sołtysa Kierdziołka: "Żadne wyższe studia nie zastąpią uczciwie skończonej szkoły podstawowej !"


    PS
    Proszę o zmianę tytułu niniejszego wątka tematycznego na "Edukacja na poziomie podstawowym i średnim".
    Ostatnio edytowane przez Stały Bywalec ; 02-04-2009 o 18:50
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  10. #10
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Domyślnie Odp: Zagadka taka sobie, bynajmniej nie bieszczadzka i nie primaaprilisowa

    No tak, ale przy wyborze tego "najlepszego" gimnazjum , czy liceum kierujemy się nie tylko opiniami zasłyszanymi, stanem inwentarza, czy kwalifikacjami personelu. Można rzucić też okiem na ten bardzo wymierny czynnik - wyniki egzaminów.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 07-12-2012, 12:08
  2. Taka tam zagadka ;-)
    Przez erem w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 12-12-2011, 17:41
  3. Moze nie Proza i nie Muzyka ale się łączy -> TEATR
    Przez trzykropkiinicwiecej w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 17-01-2008, 23:02
  4. Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 12-02-2005, 14:04
  5. Taka sobie fotka, nie zagadka tym razem
    Przez Zosia samosia w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post / autor: 19-07-2004, 01:20

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •