Mam tydzień wolny.Z koleżanką małżonką chcę się wybrać na grzyby w Bieszczady.Może ktoś ma "metę" na fajną kwaterę(może być "agro"),mało ssaków dwunożnych,rybki z patelni,piwko z lodówki i łazęga po lesie. Bieszczady znam te stare z przed 22-laty,byłem wtedy z kumplami przez 2 miechy,złaziłem wtedy wszystkie połoniny, i te z przed 4-lat,siedziałem m-c w Jaworze(z wypadami turyst. po pętli).Jeżeli ktoś przeżył taki tygodniowy spoko-relaksowy czas, niech kliknie.Za dobry namiar stawiam piwko zakrapiane dereniówką.