I zgadzam się z tym w całej rozciągłości. A obserwując co dzieje się w naszym życiu politycznym widze, że skrzydłoludzie biorą przykład z IPN który uważa, że prawo, wyrok sądowy to pikuś nie wart uwagi bo nie zgadza się z ich sądem i postrzeganiem świata. Ale właśnie nawet z pozoru głupie prawo należy przestrzegać lub dążyć do jego zmiany ale nie tak, że przestajemy go stosować bo to pachnie anarchia.
pozdrawiam
Marek
Jeśli Pan Długi nie lata i nie pływa i w ogóle nic innego..Hmm
Raczej Pan Długi nie zkuma o co biega w dyskusyji.
Chciałbym tylko przypomnieć, że skrzydłoludzie już mają zgodę na unoszenie się nad królestwem parkowładcy. Zgodę zatwierdził MegaWładca, któremu parkowładca jest podległy i zakaz krzywdzący skrzydłoludzi już dawno powinien być tylko niemiłym wspomnieniem.
Ech... „NIELOTY” - „skrzydłoludzie”. Hormony uderzają wam na mózg (wiosna?). Czy nie widzicie, że swoją infantylną postawą tylko zrażacie do siebie ludzi. Nikt Wam tu pod nogi kłód nie rzuca. Walczcie o swoje ale nie z „głową w chmurach”. Zejdźcie na Ziemie.
Może wynajmijcie sobie jakiegoś rzecznika, bo z taką postawą daleko nie zajdziecie:(
pzd-> kamil
Ostatnio edytowane przez kamil.zeglarz ; 09-04-2009 o 23:32
Zagłębiłem się trochę w temacie i przyznam, że dość skomplikowany. Choć sam lubię pochodzić zimą turem poza szlakiem, to problemu nie mam ze zrozumieniem i akceptacją owych zakazów dotyczących stąpania po ziemi. Przeważnie staram się korzystać ze szlaków wyznaczonych.Trudno-gleba należy do BPN, więc i na tejże glebie mogą stać zakazy. OT! takie moje proste rozumowanie
Tylko, że z tych wszystkich przekazów od paralotniarzy i innych źródeł dość wiarygodnych wynika, że tzw. Parkowładca nie posiada kompetencji do ingerencji w „przestrzeń powietrzną naszego kraju” tym samym nie może zakazać skrzydłoludziom latania. Jasno to przecież wynika z tych przepisów dla skrzydłoludzi.
Teraz to juz wogole nic nie rozmumiem...?
Browar! wytłumacz mi to na moje.
Panie Freebies, znaczy skrzydłoludzie tak jak jerzyki ten tego w powietrzu?
Było napisać w bajce, że Parkowładca łamie postanowienie swego Szefa, podać treść lub nr Dz.U. i nikt by nie komentował bajki. Na pewno nie ja. Macie prawo latać, latajcie. Strażnikom pokazujesz glejt i po sprawie. Po co wywołujecie dyskusję o prawie latania nad Parkiem, jeżeli takie prawo macie? Chętnie Was poprę w dyskusji o krnąbrności Dyrektora wobec MagaWładcy, że nieposłuszny, że ignoruje Ważne Decyzje zwierzchności, że traktuje Park jak własny ogródek i nie słucha Prawdziwego Władcy. Tylko dajcie mi podstawę, kwit podpisany przez MegaWładcę, podstawę prawną, cokolwiek, a Wy piszecie bajki o kapusiu Wilku i dzielnym Rysiu.
Długi
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki