Jak latanie nad BdPN ma się do projektu nowej ustawy o ratownictwie górskim? Czy "skrzydlaci" będą płacić za swoje błędy, czy będą traktowani jako nieumyślni?
Czy skrzydlaci zawsze startują i lądują w tym samym miejscu, czy lądują gdzie się uda...? i dlaczego piesi nie mogą "wylądować" (tzn. przejść się) przypadkowo tam gdzie skrzydlaci (choćby na stacji w Moczarnym)?
Zakładki