No ale tak się składa, że ci Ukraińcy byli najważniejszymi personami w regionie, więc nie ilość , a jakość że tak się wyrażę ma znaczenie;-)))
Skoro uważasz, że malowanie znaków jest złe to kto by tego nie robił to też będzie źle. Ja tam wolę łazić po szlakach-jakoś się pewniej czuję. I strasznie klęłam na Słowaków ostatnio na Rochaczu za to , że tak rzadko te swoje znaczki tam pomalowali!właśnie kląc nawet mówiłam, że w Gorganach są częściej!;-))a w tak niebezpiecznym miejscu powinny być doskonale widoczne, a nie że się szło po prostu przed siebie wychodząc na przepaść nagle...
Zakładki