Strona 14 z 17 PierwszyPierwszy ... 4 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 131 do 140 z 165

Wątek: Taras widokowy na Tarnicy

  1. #131
    Bieszczadnik Awatar skylux
    Na forum od
    06.2008
    Rodem z
    Leżajsk
    Postów
    122

    Domyślnie Odp: Taras widokowy na Tarnicy

    Pusta zapora? Proszę bardzo, 12 maja 2012 w samo południe I wcale żabami nie rzucało.
    P.S. To nie fotomontaż. I sobota do tego.
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    "W tak pięknych okolicznościach przyrody... i niepowtarzalnej... " J.H.

  2. #132
    Bieszczadnik Awatar creamcheese
    Na forum od
    02.2012
    Rodem z
    Lublin
    Postów
    799

    Domyślnie Odp: Taras widokowy na Tarnicy

    Cytat Zamieszczone przez skylux Zobacz posta
    Pusta zapora? Proszę bardzo, 12 maja 2012 w samo południe I wcale żabami nie rzucało.
    P.S. To nie fotomontaż. I sobota do tego.
    Aż nieprawdopodobne!! Byłem tydzień później tez w samo południe(niedziela 20.05) i były, jesli juz nie ogromne, to przynajmniej tłumy.
    Pozdrawiam

  3. #133
    Bieszczadnik Awatar creamcheese
    Na forum od
    02.2012
    Rodem z
    Lublin
    Postów
    799

    Domyślnie Odp: Taras widokowy na Tarnicy

    Cytat Zamieszczone przez misiekjakub Zobacz posta
    No da się, tylko że... się nie da. Moja zawsze ma wtedy jakieś obowiązki szkolne, około-szkolne albo parafialne (uczy religii), i w niedzielę w kościele jako katechetka i szefowa scholi musi być, bo proboszcz tak wymaga. Ostrzyłem sobie zęby na łykent majowy w tym roku i na wyostrzonych kłach się skończyło.
    To ja już, miśkujakubie z wyostrzonymi kłami, się troszkę pogubiłem.
    Chcesz zamykać szlaki w okresie letnim, żebyś Ty, Miśkowa i Misięta, (które tylko wtedy mogą wejść na górkę, bo mają wakacje), wejść na nią nie mogły?
    Pozdrawiam

  4. #134
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2005
    Rodem z
    Kraków (Prądnik Czerwony, na Nową (C)huć zamieniony...)
    Postów
    327

    Domyślnie Odp: Taras widokowy na Tarnicy

    Wiesz, szkoda mi tej góry. Miśkowa już tam była parokrotnie, misięta jak dotąd jeden raz. Chciałbym, żeby za paręnaście lat mogły tam pójść jako nastolatki albo dorosłe dziewczyny, i zapamiętać taką Tarnicę jaką pamiętam ja. Chyba po to jest park narodowy i ochrona przyrody, by ta przyroda trwała nieniszczona przez człowieka, nie? Wolę Tarnicę porośniętą trawą, i bez barierek. Myślę, że prędzej czy później i tak dojdzie do zamknięcia szlaku, o ile natłok turystów się nie zmniejszy. Zamykanie czy "przekładanie" szlaków jest wszak praktykowanym rozwiązaniem, nie byłby to pierwszy raz, ani pewnie ostatni - przypomnijcie sobie Kominiarski Wierch, Smerek albo, by daleko nie szukać, Krzemień. Albo zejście z Caryńskiej do UG, by nie szukać w przeszłości odległej.

    Góry są dla ludzi, ale to nie jest tak że każdy ma święte prawo wejść wszędzie i zaliczyć, zdobyć itd. Nas już nie będzie, a one mają zostać. Jestem za tym, by można było chodzić po różnych trasach, w tym i nie znakowanych na terenie parku (upraszam o nieczynienie dygresji prawniczych, obecny stan prawny w temacie jest mi znany), ale też i za tym by gór nie zadeptać. A Tarnica jest zadeptywana, dosłownie. 10, powiedzmy, lat przerwy albo udostępnienia tylko poza sezonem dobrze zrobi i jej, i nam. Pomyślcie, jak fajnie będzie tam pójść, kiedy znów porośnie trawą i nie będzie tam tłumów turystów - nabierze znów powabu nieznanego, niezdobytego, niedostępnego miejsca.
    Pozdrawiam
    mj

  5. #135
    Bieszczadnik
    Na forum od
    07.2012
    Rodem z
    Kraków
    Postów
    156

    Domyślnie Odp: Taras widokowy na Tarnicy

    Tarnicy i Połoniny Wetlińskiej długo nie zadepczą, obawy na wyrost. Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest skoncentrowanie turystów na dwóch-trzech szlakach i tak dzieje się. Wykluczam całkowicie możliwość wędrowania pozaszlakowego po jakimkolwiek parku narodowym, straty dla przyrody byłyby olbrzymie. W tej chwili już zbyt często ludzie wchodzą do ostoi, dowód ostatnie ataki niedźwiedzi na poszukiwaczy wrażeń. Wątpię aby przyroda tak bardzo cierpiała w wyniku masowej wędrówki turystów po najbardziej popularnych szlakach. Przeglądam zdjęcia kolegów z szlaku zółtego wiodącego na Połoninę Wetlińską, na porządku dziennym są jelenie, niedługo rykowisko i zarówno łanie jak i byki będą sobie wędrować bez mała po parkingu. W ubiegłym roku kilka osób widziało wilka w Berehach Górnych i to we wrześniu. Późną jesienią pomiędzy szlakiem żółtym, a czerwonym kręcił się młody niedźwiedź. Obok szlaku rośnie kilka gatunków cennych roślin, którym sznury turystów zupełnie nie przeszkadzają.

  6. #136
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Domyślnie Odp: Taras widokowy na Tarnicy

    Cytat Zamieszczone przez Sonka
    Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest skoncentrowanie turystów
    O koncentracji tej już wielokrotnie pisała Lucyna, więc znamy stanowisko plastra w tej materii

    Cytat Zamieszczone przez Sonka
    W tej chwili już zbyt często ludzie wchodzą do ostoi, dowód ostatnie ataki niedźwiedzi na poszukiwaczy wrażeń.
    Poszukiwali czegoś innego niż wrażeń. Liczba zbieraczy poroża, czy grzybów nie zmienia się od lat, a jeśli się zmienia, to zmiana nie jest na tyle znacząca, by upatrywać w niej przyczynę ataków, czy zwiększenie ich częstotliwości.


    Wątpię aby przyroda tak bardzo cierpiała w wyniku masowej wędrówki turystów po najbardziej popularnych szlakach. Przeglądam zdjęcia kolegów z szlaku zółtego wiodącego na Połoninę Wetlińską, na porządku dziennym są jelenie, niedługo rykowisko i zarówno łanie jak i byki będą sobie wędrować bez mała po parkingu. W ubiegłym roku kilka osób widziało wilka w Berehach Górnych i to we wrześniu. Późną jesienią pomiędzy szlakiem żółtym, a czerwonym kręcił się młody niedźwiedź. Obok szlaku rośnie kilka gatunków cennych roślin, którym sznury turystów zupełnie nie przeszkadzają.
    Sonko, poczytaj o synantropizacji. Lucyna ma pewnie coś w swoich notatkach z wykładów.
    Synantropizacja nie jest zjawiskiem, które jest nieszkodliwe, przyroda na tym cierpi. Nie trzeba "skłusować" zwierzaka, by mu zaszkodzić.

    Co do roślin, to też nie przesadzajmy. Obok wspomnianego szlaku to przede wszystkim kupa gówien rośnie, a nie cenne gatunki. Może ktoś wpadnie na pomysł, by postawić toitoi'e

    Wetlińska i Tarnica są "skanalizowane" (Chryste...) i to sprawia, że stan przyrody w tych miejscach różni się znacznie od podobnych rejonów. Tego się nie zmieni bez zamknięcia tych szlaków i terenów wokół nich na kilkanaście lat przynajmniej. Czy natomiast jest sens to robić? Moim zdaniem nie.
    To ten zrównoważony rozwój ...
    Ostatnio edytowane przez vm2301 ; 13-08-2012 o 10:13

  7. #137
    Bieszczadnik
    Na forum od
    07.2012
    Rodem z
    Kraków
    Postów
    156

    Domyślnie Odp: Taras widokowy na Tarnicy

    Cytat Zamieszczone przez vm2301 Zobacz posta


    Poszukiwali czegoś innego niż wrażeń. Liczba zbieraczy poroża, czy grzybów nie zmienia się od lat, a jeśli się zmienia, to zmiana nie jest na tyle znacząca, by upatrywać w niej przyczynę ataków, czy zwiększenie ich częstotliwości.




    Sonko, poczytaj o synantropizacji. Lucyna ma pewnie coś w swoich notatkach z wykładów.
    Synantropizacja nie jest zjawiskiem, które jest nieszkodliwe, przyroda na tym cierpi. Nie trzeba "skłusować" zwierzaka, by mu zaszkodzić.

    Co do roślin, to też nie przesadzajmy. Obok wspomnianego szlaku to przede wszystkim kupa gówien rośnie, a nie cenne gatunki. Może ktoś wpadnie na pomysł, by postawić toitoi'e

    Wetlińska i Tarnica są "skanalizowane" (Chryste...) i to sprawia, że stan przyrody w tych miejscach różni się znacznie od podobnych rejonów. Tego się nie zmieni bez zamknięcia tych szlaków i terenów wokół nich na kilkanaście lat przynajmniej. Czy natomiast jest sens to robić? Moim zdaniem nie.
    To ten zrównoważony rozwój ...
    Synantropizacja jest faktem, nie muszę zaglądać do notatek. Mam dostęp od raportu WWF na ten temat . Nie wolno mi się na niego powoływać, to jest chyba dokument "wewnętrzny" tej organizacji. Znam jej skutki. Obecnie Paweł w ramach projektu WWF sonduje wśród potencjalnych beneficjentów potrzebę instalacji "przeciwniedźwiedzich" koszy na terenie Bieszczadów i Beskidu Niskiego. Obok miejsc szczególnie narażonych na kontakt miśków z cywilizacją będą stawiane kosze na śmierci do których niedźwiedzie nie będą mogły się dostać. Bardzo ciekawy artykuł autorstwa Katarzyny Bojarskiej jest w ostatnim, czyli pierwszym numerze "Bieszczadnika". Kaśka prowadzi w Bieszczadach badania, pisze m.in. o tym, że niedźwiedzie można spotkać w pewnej wiosce (nie wymienia jej nazwy więc zmilczmy ją) w przydomowym sadzie.

    Panie Wojtku, rozdeptywanie Bieszczadów to mit. Oczywiście, mogłoby być lepiej, ale ... Byłam w tym roku kilka razy prywatnie i służbowo na Połoninie Wetlińskiej i Tarnicy. Bieszczady pustoszeją, kilka dni temu podchodząc żółtym na Wetlińską nie spotkałam ani jednego turysty. Wędrowałam rano, tak po 9.00. Widziałam tylko Filipa.
    Co do zniszczeń. Panie Wojtku proszę zajrzeć na naszą stronę, od dwóch dni opracowujemy szlak żółty Przełęcz Wyżna-schronisko, tam znajdzie Pan fotografie-dowody na to, że okolica szlaku wbrew pozorom zbytnio nie ucierpiała. Wieczorem artykuł powinny być skończony. Wybierałam fotografie, przejrzałam kilkaset zdjęć. Proszę mi wierzyć, że sama byłam zaskoczona, gdy dobierałam fotki i fragmenty tekstu. Połonina Wetlińska jest bardzo ciekawym masywem górskim.

    Kupa kup rośnie w lasie, to niestety jest prawda. Proszę pamiętać, że to my turyści je tam zostawiamy. Mam też skalę porównawczą, Bieszczady i szlak żółty jest zdecydowanie bardziej czysty niż większość popularnych turystycznie szczytów w Polsce. Można przejść cały żółty i nie znaleźć ani jednej plastikowej butelki, czy puszki z piwem. Zaskoczyła mnie postawa bieszczadzkich przewodników, kilkoro z nich sprząta góry idąc nie tylko prywatnie, ale i służbowo szlakiem.

  8. #138
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2005
    Rodem z
    Kraków (Prądnik Czerwony, na Nową (C)huć zamieniony...)
    Postów
    327

    Domyślnie Odp: Taras widokowy na Tarnicy

    Cytat Zamieszczone przez Sonka Zobacz posta

    Panie Wojtku, rozdeptywanie Bieszczadów to mit. Oczywiście, mogłoby być lepiej, ale ... Byłam w tym roku kilka razy prywatnie i służbowo na Połoninie Wetlińskiej i Tarnicy. Bieszczady pustoszeją, kilka dni temu podchodząc żółtym na Wetlińską nie spotkałam ani jednego turysty. Wędrowałam rano, tak po 9.00. Widziałam tylko Filipa.
    Nie jestem co prawda Wojtkiem, ale jako pomysłodawca zamknięcia szlaku na Tarnicę odpowiem, i to nieco złośliwie - Sonka, może Ty tym zółtym na Wetlińską z Suchych Rzek szłaś? Tam nie dziwota, że się żywej duszy nie spotka.

    A na poważnie - no cóż, tylko pozazdrościć. Piszesz jednak o Wetlińskiej, a watek dotyczy Tarnicy. Tak się składa, że moje wrażenia są biegunowo przeciwne. Idąc w zeszłym roku (w tym jeszcze nie byłem, będę za parę dni i ciekaw jestem, czy Twoje wrażenie się potwierdzi) na Tarnicę niebieskim z Wołosatego (podkreślam, niebieskim z Wołosatego na Tarnicę, a nie żółtym - na Wetlińską) w zeszłym roku napotkałem tysiące ludzi. Podobnie było na żółtym z Przełęczy Wyżniej pod Chatkę Puchatka (domyślam się, że to o ten szlak Ci chodzi). Szła cały czas rzeka ludzi, mogę to bez żadnej przesady porównać do zapory w Solinie w upalny letni dzień. I setki osób na obu szczytach, w tym liczne wycieczki kolonijne czy inne zorganizowane grupy dzieci. Obawiam się, że hasło "Bieszczady pustoszeją" jest bez pokrycia, choć osobiście wolałbym by były bardziej puste niż obecnie (proszę to odróżnić od "opustoszałe", tj. puste zupełnie). Podobnie, choć nieco (ale tylko nieco) było na Rawce, od Przełęczy Wyżniańskiej oczywiście.

    Decyzji o zamykaniu szlaków nie można oczywiście podejmować na podstawie jednorazowych czy kilkurazowych wrażeń. Natomiast stan ścieżek, a w szczególności "autostrady" z Wołostaego na Tarnicę, daje sporo do myślenia. Z tym, że turyści nie zadepczą szczytu Tarnicy też wypadnie się zgodzić - nie można przecież zadeptać tego, co już jest zadeptane. Przypominam, lat temu 20 na Tarnicy trawa rosła. W obrębie dzisiejszych barierek, jakby kto pytał.
    Ostatnio edytowane przez misiekjakub ; 13-08-2012 o 13:58
    Pozdrawiam
    mj

  9. #139

    Domyślnie Odp: Taras widokowy na Tarnicy

    Cytat Zamieszczone przez misiekjakub Zobacz posta
    Machoney, spokojnie... Ja nie chcę nikogo obrażać. Nie piszę, że ludzie to bydło, tylko że ten "taras" czy ogrodzenie to rychtyk zagroda dla bydła. Tak to wygląda. I ja się tam rok temu czułem jak bydło w zagrodzie. Wrażenie było nieodparte.

    Pamiętam Tarnicę całą porośnięta trawką, między skałami. Wylegiwanie się na szczycie, paręnaście metrów od krzyża. Leniwe rozmowy z przygodnie poznanymi turystami... 20 lat temu, 25 lat temu.... To se ne vrati, jak mawiają bracia Czesi. A przynajmniej nieprędko. Cholera, moje dzieci będą to chyba znać tylko z opowiadań ojca, tak jak ja znam dno zalewu solińskiego z opowiadań mojego ojca....

    Owszem, byłem traktowany na tym szlaku jak niedzielny turysta. I wcale się nie dziwię. Dziwię się tylko panu, który raczył stwierdzić, że łażę z dziećmi po ceprostradach, że sam po nich łazi.

    Co do tego, że nie ma gdzie usiąść, to ja się żalę. Lubię zasiąść na szczycie na pół godziny czy godzinę. Czy ktoś widzi w tym coś złego? To nieetyczne jest, czy co? jakiś etos łażenia po górach w ogóle, a po Biesach w szczególności, narusza? I moje dzieci się żalą, bo jak taka czterolatka wylezie na górę, to chce usiąść i odpocząć. To chyba naturalne. Tylko że owszem, wolałbym trawę zamiast ławek.

    A co do papieskich, to nie odbieraj tego w kategoriach lewackiej nagonki. Tak się składa, że jestem raczej prawicowy, uważam się za konserwatystę i jestem katolikiem. Po prostu, dla sporej grupy turystów fakt, że jakieś miejsce było odwiedzane kiedyś za młodu przez jeszcze wtedy Karola Wojtyłę jest dostateczną motywacją, by tam pojechać i samemu nawiedzić. I to tylko miałem na myśli, a nie najazdy na kościół i pisiorów. Podałem jedną z możliwych ludzkich motywacji, i tyle.

    Proponuję zamykać szlak na Tarnicę, i to zarówno dojściówkę z przełęczy pod Tarnicą, jak i odcinek niebieskiego z Wołosatego, od 1 maja do 30 września. Niech sobie ten szczyt odpocznie kilka sezonów. A może samo zamknięcie niebieskiego na odcinku Wołosate - przełęcz poprawiłoby sytuację? Odpadliby wtedy wszyscy "zaliczający" i podjeżdżający pod szczyt na parking, gdyby trzeba było przeciągnąć gacie od Ustrzyk przez SzW albo od Wołosatego, ale przez Rozsypaniec i Halicz....
    Misiek ja trochę z przymrużeniem oka to pisałem :) No ale nie przymrużyłem ikonką :)
    Myślę, jednak że Tarnica nie jest zaliczana z powodu JP II a z powodu tego, że jest najwyższa. Przecież miejsc gdzie bywał Wojtyła w górach jest tysiące, no ale mogę się mylić.
    Ponadto uważam, że (znasz taką gazetę prawicowcu ? :)) nie zamkną nigdy szlaku na Tarnicę z żadnej strony, bo to dla BdPN czysty biznes.

    Do zobaczenia na szlaku !
    Pozdrowienia !

    PS. Naprawdę nie chciałem Cię urazić :)

  10. #140
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Domyślnie Odp: Taras widokowy na Tarnicy

    Cytat Zamieszczone przez Sonka
    Synantropizacja jest faktem, nie muszę zaglądać do notatek. Mam dostęp od raportu WWF na ten temat . Nie wolno mi się na niego powoływać, to jest chyba dokument "wewnętrzny" tej organizacji. Znam jej skutki.
    Więc czemu piszesz, że przyroda nie cierpi z powodu masowej turystyki?

    Tajne raporty WWF?
    Działają jak Secret Service, czy inne MI6, he he

    Cytat Zamieszczone przez Sonka
    Obecnie Paweł w ramach projektu WWF sonduje wśród potencjalnych beneficjentów potrzebę instalacji "przeciwniedźwiedzich" koszy na terenie Bieszczadów i Beskidu Niskiego. Obok miejsc szczególnie narażonych na kontakt miśków z cywilizacją będą stawiane kosze na śmierci do których niedźwiedzie nie będą mogły się dostać.
    Zakładam, że robi to jawnie i możesz się na niego powołać.

    Te miejsca to również szlak na Wetlińską i Tarnicę?
    Mam poważne wątpliwości.

    Cytat Zamieszczone przez Sonka
    Bardzo ciekawy artykuł autorstwa Katarzyny Bojarskiej jest w ostatnim, czyli pierwszym numerze "Bieszczadnika". Kaśka prowadzi w Bieszczadach badania, pisze m.in. o tym, że niedźwiedzie można spotkać w pewnej wiosce (nie wymienia jej nazwy więc zmilczmy ją) w przydomowym sadzie.
    Wybacz, ale bierzesz udział w dyskusji, a argumentem jest coś nieokreślonego.
    Twierdzisz, że masowa turystyka nie szkodzi przyrodzie, po czym stwierdzasz, że znasz skutki synantropizacji, a na potwierdzenie informujesz o istnieniu tajnego raportu i artykułu w czasopiśmie.
    Więc jakie są to skutki tej synantropizacji, szkodliwe to zjawisko dla przyrody, czy nie?
    Ja twierdzę, że tak Ty zdajesz się sugerować coś odmiennego.

    Cytat Zamieszczone przez Sonka
    Panie Wojtku, rozdeptywanie Bieszczadów to mit. Oczywiście, mogłoby być lepiej, ale ... Byłam w tym roku kilka razy prywatnie i służbowo na Połoninie Wetlińskiej i Tarnicy. Bieszczady pustoszeją, kilka dni temu podchodząc żółtym na Wetlińską nie spotkałam ani jednego turysty. Wędrowałam rano, tak po 9.00.
    Też mi się to zdarzyło ... i czego to ma dowodzić?
    Chyba tego, że w tym roku w Bieszczadzkiej turystyce bryndza.
    Czy przekonam do czegoś zupełnie odwrotnego, jeśli wspomnę o wielu okazjach - również w tym roku - gdy na tym szlaku byłem mijany przez tabuny?

    Cytat Zamieszczone przez Sonka
    Widziałam tylko Filipa.
    No teraz mnie przekonałaś.

    Cytat Zamieszczone przez Sonka
    Co do zniszczeń. Panie Wojtku proszę zajrzeć na naszą stronę, od dwóch dni opracowujemy szlak żółty Przełęcz Wyżna-schronisko, tam znajdzie Pan fotografie-dowody na to, że okolica szlaku wbrew pozorom zbytnio nie ucierpiała.
    Sorry, ale piszesz o czymś niesprecyzowanym, no bo cóż oznacza "nie ucierpiała zbytnio"?
    Jakie kryteria trzeba spełnić, by uznać szlak za taki, który "ucierpiał zbytnio"?

    Patrzę na te szlaki od kilkunastu lat, nie uznam za zniszczone dopiero wtedy, gdy będzie tam pustynia.
    Zawsze coś będzie rosło.
    Jeśli uważasz stan przyrody wokół szlaku na Wetlińską, czy Tarnicę za taki, który nie ucierpiał, to chyba poza popularnymi szlakami nie bywasz.


    Cytat Zamieszczone przez Sonka
    Wybierałam fotografie, przejrzałam kilkaset zdjęć. Proszę mi wierzyć, że sama byłam zaskoczona, gdy dobierałam fotki i fragmenty tekstu. Połonina Wetlińska jest bardzo ciekawym masywem górskim.
    Nie kształtuję swej opinii na podstawie zdjęć. Ja tam bywam.

    Cytat Zamieszczone przez Sonka
    Kupa kup rośnie w lasie, to niestety jest prawda. Proszę pamiętać, że to my turyści je tam zostawiamy.
    I to jest jeden z dowodów na to, że otoczenie tych najpopularniejszych szlaków jest zdewastowane.
    Nie jestem przeciwnikiem "kanalizowania" komercyjnych, czy innych masowych wycieczek, ale nie zmienia to faktu, że niektóre miejsca maja więcej wspólnego z kanałem niż z przyrodą.
    Ona cierpi na tym "zbytnio"

    Cytat Zamieszczone przez Sonka
    Bieszczady i szlak żółty jest zdecydowanie bardziej czysty niż większość popularnych turystycznie szczytów w Polsce.
    Szlaki porównujesz ze szczytami? Troc hę to może wypaczyć rzeczywistość

    Ja osobiście nie widzę znaczącej różnicy między tymi dwoma najpopularniejszymi szlakami Bieszczadów, a np. szlakiem na Halę Gąsienicową, czy Kościeliską.

    Skąd u Ciebie to "zdecydowanie"?

    Można przejść cały żółty i nie znaleźć ani jednej plastikowej butelki, czy puszki z piwem.
    Nie wiem który "cały żółty szlak" masz na myśli, ale to zależy od czasu, miejsca i intensywności rozglądania się.
    To jest możliwe, ale znów, niczego nie dowodzi.
    Nie dowodzi również "zdecydowanie bardziej czystych" szlaków bieszczadzkich, bo oznaczałoby, że w innych górach te butelki zawsze się pod nogami walają.

    Zaskoczyła mnie postawa bieszczadzkich przewodników, kilkoro z nich sprząta góry idąc nie tylko prywatnie, ale i służbowo szlakiem.
    Mnie osobiście to nie zaskakuje, podobnie jak widok nauczyciela idącego z grupą i robiącego to samo. Kto ma dawać dobry przykład?

    Nie można oczywiście zmienić faktu, że rozdeptujemy otoczenie szlaków, szczególnie tych popularnych, nie ma sensu rozdzierać też szat, bo - jak sugeruje Misiek zamknąć tych szlaków się nie da - ale nie twierdźmy, że nic się nie stało.

    P.S. Nie "panuj" proszę, pan Kamyczek nie jest kanonem internetowych obyczajów.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Warunki na Tarnicy
    Przez jajek12 w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 27-02-2011, 16:11
  2. Rejs po Solinie i noclegi w Tarnicy
    Przez sharmlover w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 25-08-2006, 20:45
  3. [foto] 18.X.2005 - droga ku Tarnicy od U.G.
    Przez piotrf w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 25-10-2005, 12:26
  4. Historia krzyża na Tarnicy
    Przez Kriss40 w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 08-09-2004, 19:33
  5. Dziura w Tarnicy?
    Przez Mundek w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 24-08-2003, 23:24

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •