Pięknie napisane!BRAWO!
podpisuję się pod tym wszystkimi rączkami i nóżkami!
ale ja nie jestem organizatorem
Pięknie napisane!BRAWO!
podpisuję się pod tym wszystkimi rączkami i nóżkami!
ale ja nie jestem organizatorem
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Orsini, a tę flaszkę, którą obciągasz z gwintu, to kupiłaś na miejscu, czy wniosłaś ze sobą ?
Teraz na poważnie.
Niech każdy z kongresmenów przygotuje te 35 zł. Jak jeszcze nie ma, to niech już od dziś zacznie odkładać po 1,50 zł dziennie, powinno wystarczyć (KIMB dopiero 16/17 maja).
A jak nie uzbiera, to niech dostarczy odpowiednie zaświadczenie z MOPS. Zrobimy wtedy "zrzutkę" na jego porcję.
A przede wszystkim zastanówcie się nad konkretem: jakie chcecie mięsko ?
Baranie ? Wieprzowe ? Ludzkie ?
Mnie jest to zupełnie obojętne. Nie jadam tylko kociny.
Serdecznie pozdrawiam
Stały Bywalec.
Pozdrawia Was także mój druh
Jastrząb z Otrytu
Ja zdecydowanie ludzkie!
A flaszka jest nad Bugiem pita;-) w promieniu kilku km zero knajp, a i godzina 4 rano
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
W powyższej kwestii zapłacić mogę , tym niemniej jeść nie planuje , kurna czy to nie można jakiś normalnych kiełbasek zrobić ?
Nie można. KIMB jest zawsze nadzwyczajny to i kiełbasa musi być nadzwyczajna. Jako ten nożem chrzczony optuję za kiełbasą z baraniny, pieczoną na rożnie
Długi
Po pierwsze: absolutnie nie wierzę Ci. Mówiłeś już, że to Miśka z Otrytu zrobiła Ci loda (uboczny efekt identyczny z obrzezaniem).
Ty, to zupełnie jak ten pan Zagłoba. Raz opowiadał, że stracił oko, gdy mu Turcy "palmę męczeństwa zadali", a innym razem, że mu je w Radomiu kuflem wybito. Jako niegdysiejszy radomiak znający dobrze to miasto zawsze przychylałem się do tej drugiej wersji.
Po drugie: zgadzam się z Tobą co do wyboru kulinarnego. Z przyczyn wyłącznie smakowych: baranina na KIMB-ie dwa lata temu smakowała mi o wiele bardziej niż wieprzowina rok temu. Nawet repetę wziąłem. Mojej małżonce, która w 2007 r. też ze mną była, również pieczony baranek bardzo smakował.
A swojej porcji tego ubiegłorocznego świniaka, to - przyznaję się w tej chwili po raz pierwszy - nawet do końca nie dojadłem.
Ostatnio edytowane przez Stały Bywalec ; 25-04-2009 o 06:29
Serdecznie pozdrawiam
Stały Bywalec.
Pozdrawia Was także mój druh
Jastrząb z Otrytu
Wszystko poplątałeś. Miśka dopadła Ałganowa, jak chciał dotrzeć na Polanę Kruka. Co do świniaka, musisz przyznać, pięknie wyglądał
Długi
No i mamy znowu "wieżę Babel". Jakoś mi to zalatuje polityką nakazowo-rozdzielczą nijak mającą się do polityki rynkowej.
No, ale jam jeszcze nie dorosły do tradycji KIMB-u i lepiej schowam głowę w piasek
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki