Polańczyk na pierwszy raz jest jak najbardziej odpowiedni. I to są jednak Bieszczady / Solina to nie Bieszczady/.
Drogi nie masz powodu sie bać . Najlepiej znajdź w sieci jakąś mape drogową i wydrukuj sobie na luźnyxh kartkach kolejne odcinki trasy, w drodze powrotnej tylko sobie inaczej to poukladasz. Jesli jedziesz przez Mielec, jedź dalej na Ropczyce, potem Strzyżów, Lutcza, za Domaradzem w lewo na Brzozow, potem Sanok, Lesko, i do Polańczyka. Trasa jest dobrze oznakowana, więc nawet bez mapy da radę. Nie ma jakichs ekstra sposobow2 jazdy po górach, wystarczy patrzec na znaki i do nich się stosować. No i ta trasa to jednak nie góry a pagorki, wiec nie bedzie problemów. Miłych wrażeń i złapania bakcyla życzę.
Zakładki