Drogi Lapi.
Przyznasz jednak ze nazwanie sporej czesci narodu ( jak wielkiej niewiem) *materialem etnograficznym* jest conajmniej swinstwem.
P.S Twoje posty czytam z coraz wieksza przyjemnoscia.
Pozdrawiam
Drogi Lapi.
Przyznasz jednak ze nazwanie sporej czesci narodu ( jak wielkiej niewiem) *materialem etnograficznym* jest conajmniej swinstwem.
P.S Twoje posty czytam z coraz wieksza przyjemnoscia.
Pozdrawiam
współczesny świat pełen jest schematycznych uogólnień.Np. szkot-skąpiec,żyd-chciwy,rumun-żebrak,polak-wąsaty pijak i złodziej, a ukrainiec-sadystyczny rezun. Fakt-wygodniej było by tak nam żyć, gdyż wszystko było by proste i wiadome (ale jakież nuuudne !!)
Wielu z nas wydaje się, że pojęli jakieś sacrum prawdy.Ich widzenie świata jest JEDYNE I SŁUSZNE.i na siłę będą innych pouczać.
Ale najczęściej wylewają swoją frustracje i żółć, za swoje nieudane życie, jakieś porażki etc. Przykładów mamy porażająco dużo......
JEDEN Z CZĘŚCI MATERIAŁU ETNOGRAFICZNEGO (ciekawe z jakiego skansenu ?..bo nie wiem...)
Ps. czy MATERIAŁ ETNOGRAFICZNY ma jakiś potencjał ? przyszłość ?...haha![]()
drogi Mavo !..co do piosenki , to też mi jest znana...
Ależ skąd. To przecież "formacja polskojęzyczna" i "przypadkowe społeczeństwo".
PS
To nie na temat, ale muszę wtrącić. Aktualnie zacząłem czytać książkę pt. "Ku wrześniowi 1939", stron aż 748, wyd. Armagedon, Gdynia 2008. Autor, Robert Michulec, wspaniale rozprawia się z mitami głoszonymi przez historyków w (cyt.) "centropolonistycznych okularach". Podaje fakty, dokumentując je źródłowo, o których nie mieliśmy pojęcia. Jeśli wyczytam coś nowego nt. stosunków polsko - ukraińskich, nie omieszkam wspomnieć na forum.
Serdecznie pozdrawiam
Stały Bywalec.
Pozdrawia Was także mój druh
Jastrząb z Otrytu
Witam.
Jezeli masz tekst tej piosenki ,to bardzo prosze przeslij go.Najlepiej na forum.
TB. mysle ze *material*jakowas przyszlosc ma.
SB.pewno czytales Mariana Romeyko "Przed i po Maju" ?
Ciekawym czy znajdzie sie autor na tyle dociekliwy iz opracuje rzetelnie tamat rozwiazywania sporow rodzinnych polsko ukrainskich za pomoca karabinu i siekiery.Bo temat to przeciekawy i ma wiele z pozoru bezesnsownym dzialaniom.
woodcraft is life craft
Przepraszam, ale ja nigdzie nie pisałem, że Ty sobie tę piosenkę wymyśliłeś (proponuję przeczytać moją wypowiedź jeszcze raz) - przed II WŚ krążyły takie piosenki i powiedzonka np. "Jesteś Rusin ? - to pokaż czarne podniebienie !" itp. (o ile mnie pamięć nie myli, to można sobie o tym przeczytać np. w książce Wiesława Kielara pt. "Anus mundi").
Prosiłem tylko o podanie nazwiska brata Twojej babci - jeśli to prawda (mnie "po spożyciu" również zdarza się "koloryzować"), to powinien zająć się tym jakiś historyk, aby to dokładnie opisać.
I daruj sobie te "wycieczki" względem mnie, i "burzenie", takt to określiłeś mojego "zero-jedynkowego świata" (w ogóle mnie nie znasz, więc jak na próbę analizy mojej osobowości, to wiesz "nieco" za mało).
Klopsik - na twoje pytanie odpowiedział właściwie Łapi, także nie mam właściwie nic do dodania.
Tomasie Pablo - mnie wychowywano w taki sposób, abym zabójcom, podpalaczom i faszystom/komunistom (niezależnie od wyznania czy narodowości), na powitanie ręki nie podawał...
A ty opisujesz na forum publicznym, że piłeś sobie z takimi bydlakami "bimberek", dyskutowałeś - i jesteś jeszcze z tego zadowolony... (tak wynika z kontekstu twojej wypowiedzi).
Później się dziwisz, że ktoś ci to wytyka...
Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale wg. "Polskiego kodeksu honorowego" Władysława Boziewicza, jesteś osobą niehonorową.
Takim ludziom nie podaje się ręki na powitanie - właśnie to miałem na myśli, przytaczając (odnośnie twojej osoby) cytat p. Czesława Blicharskiego.
Mogłem wyrazić się bardziej dosadnie, ale to forum publiczne, więc pewne normy językowe obowiązują.
Szczepanie.
Mam jedno pytanie.Czy jest mozliwe ze ow czlowiek nie klamal?Biorac pod uwage fakt ze sluzyl w reguralnej armi. Jestem daleki od jakichkolwiek analiz.
PS Chce poznac Jego szlak bojowy.Jak sie za to zabrac?
Szczepan przywalił trochę, ale w temacie ma słuszną rację. Bardziej teraz obrywa za retorykę :)
To co Szczepan powiedział uzupełniłbym, że wyczuwam od dawna, od lat jakąś antymodę na patriotyzm. Taką niby że coś "cool", a coś nie. Że niby patriotyzm jest zaściankowy. Polonocentryzm, etc. i że to fuj. Nie zróbmy się z kolei tacy kosmopolityczni, bo to pociąg w siną dal. Chyba nie wszyscy chcą myc kuchnie na zachodzie. Oj, slychac w tym GW - Europa bez granic... Granice są i będą, przecież nie zaczniemy wszyscy mówić po angielsku. Weźmy przykład z Amerykanów, może nie najmądrzejsi w masie, ale swój kraj ostentacyjnie kochają. I wcale nie uważają tego za jakieś zacofanie. Jak mawiają starzykowie... Kochajmy się jak bracia, a liczmy się jak Żydzi... A Chinczycy uzupełnili by to zasadą zlotego środka...
W strosunklach z Ukrainą stosuję przede wszystkim tę pierwszą zasadę :)
Ostatnio edytowane przez Łapi ; 03-06-2009 o 23:23
Ja jestem człowiekiem sfrustrowanym i pełnym żółci w jednym temacie... bo wiele lat chodziłem po Bieszczadach, a o masakrach dowiedziałem się dopiero w kilka lat po 1989 roku. Nie uważam tego za sprawiedliwość, a za wielkie sk.....stwo komunistycznej cenzury. Odkrycie było wyjątkowo nieprzyjemne, że całe sztaby ludzi tutaj i tam pracowały nade mną i innymi obywatelami tego kraju, by wyzuć z pamięci coś tak spektakularnego... A przecież moja wiedza o historii nawet w tamtych czasach nie była przeciętna. Jak to się udało? Perfekcja zaklamania komunizmu. Po prostu, nikt o tym nie pisał. Nie pisał, bo nie mógł. Ludzie to teraz odreagowują i to jest smutna konstatacja, po 60 latach wreszcie mogą, jest publiczna dysputa! Niepojęte...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki