Podlinkowany przez Łapiego Mohort pisze jako Dymitr Bagiński (linkowany przeze mnie w innym wątku) oraz jako Kriszu.
Podlinkowany przez Łapiego Mohort pisze jako Dymitr Bagiński (linkowany przeze mnie w innym wątku) oraz jako Kriszu.
Pozdrav
Juszczenko powiedział:
“Gdzie więcej zginęło – w rzezi wołyńskiej czy w operacji “Wisła”? Trudno powiedzieć."
Odświeżmy 1 lipca w Lublinie pamięć Juszczenki, bo Altzheimer czyha!
Obecny rektor KUL ks. Stanisław Wilk wprost zakpił ze swojego poprzednika śp. ks. prof. Mieczysława Krąpca, rodem z Berezowicy Małej. Miejscowość ta została wymordowana w nocy przez upowców. Szczęściem prof. nie było w swojej miejscowości w tym czasie. Polska straciła by wybitnego filozofa, organizatora KULu. Zapewne profesor przewraca się w grobie widząc co obecne władze KUL wyczyniają. Oto co pisał o Juszczence:
Prezydent [Juszczenko] nie wypowiada się w swoim imieniu, lecz w imieniu narodu. A to, co powiedział, to w istocie pochwała strasznej, szczególnie wyrafinowanej zbrodni ludobójstwa, którą przedstawia się jako chwalebny środek do uzyskania niepodległości Ukrainy. Państwo, które nie potępia tej zbrodni ani nawet się jej nie wstydzi, ale publicznie ją sławi, naraża się na zarzut, że jest państwem powstałym ze zbrodni, na gruncie zbrodniczym. /.../
To jest ogromny krok wstecz w procesie pojednania polsko-ukraińskiego. Trudno rozmawiać, a tym bardziej jednać się z ludźmi, którzy bestialskie zbrodnie traktują jako chwalebną postawę obywatelską. Takie stanowisko prezydenta Juszczenki, a więc najwyższej władzy w państwie, tylko może zachęcać, aby kiedyś znów spróbować sięgnąć po tego rodzaju działania. To daje wiele do myślenia. Jak można rzetelnie rozmawiać z takim mężem stanu, przyjmować go w Polsce ze szczególnymi honorami, nadawać mu honorowe doktoraty polskich uczelni, skoro uważa on zbrodnię za bohaterstwo?
Kresowianie zadają dziś pytanie całemu Narodowi, a zwłaszcza klasie rządzącej: Jak można budować przyjazne, sąsiedzkie relacje z państwem, którego głowa chyli czoła przed zbrodniczą organizacją odpowiedzialną za wymordowanie tysięcy bezbronnych polskich obywateli.
Napisałem we wcześniejszym poście jak umiałem najprościej. Napisałem o zasadach, o odczuciach, o obojętności i o co Kresowianom chodzi. Zauważyłem, że słucha się Oświęcimiaków, Żydów, zaczęto słuchać Rodziny Katyńskie, dopuszczono do głosu gejów i dyskusji o ich problemie a jakoś Kresowianie są na indeksie mediów i polityków. Temat jest dla wszystkich drażliwy, bo Kresowianie "wywlekają" smród, który według wspomnianych wyżej nie pasuje ani dla polityków ani dla mediów. Wspólna Europa nie lubi ansów narodowościowych, bo tam już prawie uporano się z tym problemem. Jakoś głośniejsi są zagłuszacze niż zainteresowani. Napisałem czego Oni chcą, nie będę się powtarzał.
Żenadą jest też w dyskusji na Forum język z rynsztoka! To, że słychać go coraz powszechniej, a jest nawet tolerowany w towarzystwie gdzie są kobiety i , o zgrozo, dzieci, nie musi się przenosić na słowo pisane. Tutaj jest więcej czasu by ugryźć się w język i zapanować nad emocjami. Z takim językiem na Forum nie dyskutuje się i taki język z publicznego Forum "z mety" powinien być wywalony. Coś mi się wydaje, że moderatorzy i admini są zbyt tolerancyjni! Forum przecież czyta każdy!
Nie podoba mi się też wzajemne obrażanie bo to znaczy, że brakuje kontrargumentów. Od wczoraj zauważyłem, że temat tutaj przestał mnie interesować. Mur jaki powstał jest tylko pogrubiany a nie rozwalany. Nie ma zrozumienia o co komu w tym wszystkim chodzi. Szkoda, że brak tutaj na Forum głosu człowieka z Kresów Wschodnich. Szkoda, że zamiast wsłuchania o co chodzi ludziom, którzy nie chcą przyznania honorów dla Prezydenta Ukrainy zmusza się ich do protestów. Da to odwrotny skutek. Nie wiem jak duży będzie protest? Nie wiem czy medialnie będzie głośny? Wiem tylko, że na pewno środowisko okrzepnie i się wzmocni w walce. Będzie mieć też następne argumenty. Nie wiem, czy "odwrotne" środowisko tymi nadanymi honorami się wzmocni, ale jeśli tak to zacznie problem rosnąć w Polsce. Powstaną dwa ogniska i każde będzie mieć swoje argumenty.
Chyba wtedy jednak się publikatorom nie uda całkowicie zagłuszyć "ansów". Naocznie widzę, że coraz większa ilość ludzi zaczyna się sprawą Kresów Wschodnich interesować i wielu ludziom już w głowach układa się obraz wewnętrzny, wielkością zależny od wiedzy na ten temat. Sam kiedyś miałem małe pojęcie o tym i teraz stoję po stronie Kresowiaków. Jak dużo czasu upłynie by było większość takich jak ja... chociaż nie wiem czy będzie większość. Problem dla mediów i polityków jeszcze jest mały, jeszcze myślą, że się uciszy, rozmydli, nie wpłynie na procenty poparcia politycznego... a mylą się. Nie jestem wieszczem a raczej obserwatorem i to są moje prywatne odczucia. Nie chcę by ktoś brał to za jakieś prorokowanie... bo to czas tylko okaże jak dalej sytuacja się rozwinie.
Na protest nie jadę, ale go popieram.
Można spokojnie swoje powiedzieć? Można spokojnie się nie zgadzać z drugą stroną? Można spokojnie nacisnąć kursorem "Wyślij odpowiedź"? Jak nie można?... to trzeba środek uspokajający (nie alkohol!!!) łyknąć i powiedzieć sobie przed wysłaniem, że po drugiej stronie netu siedzi też człowiek i nie zawsze to jest adresat impertynencji i flustracji!
a nie zapomnij o zmianach granicy w koncu lat 40,lub poczatku 50
Tak. Masz racje Diable.
Nikt nie lubi gdy go ktoś obraża bezdurno.
Akurat my bieszczadnicy jesteśmy średnio anonimowi, spotykamy się w Bieszczadach i nie ma siły na to, Bieszczady są za małe. Osobaczenie kogoś na forum to tylko forma nieco żalosnej niemocy i braku wyobraźni.
Konkluzja, nie obrażaj ludzi ktorzy chodzą tymi samymi szlakami, tak jak nie kala się własnego gniazda. W realu bywa potem bardzo niemiło.
Czy Stały Bywalec albo WP. Krzysztof może się czegoś z mojej strony obawiać? Najwyżej tego, że się po raz kolejny pokłócimy :)
Oni zwalczają moje poglądy tak jak ja zwalczam poglądy ich. Ale nie atakujemy siebie.
Michalek zaś atakuje nie poglądy, a człowieka, wulgarnie, po chamsku, do zniszczenia, a nie wie nawet kogo chce szargać. Gwarantuję, w realu to on nie byłby taki kozak:)
Ostatnio edytowane przez Łapi ; 29-06-2009 o 01:17
Gdzieś w tej szerokiej wymianie myśli o mądrości KUL,doktoratach h.c. etc padają słowa o autorytetach i szacunku do nich. No,jeśli takie mają być polskie autorytety,jak wymienione plus faszysta Juszczenko,marny agent,to trzeba w tym zwariowanym kraju wybudować czym prędzej Muzeum Głupoty Polskiej z woskowymi eksponatami.
"Można objechać cały świat i nie widzieć niczego"
Stosunki polsko - ukraińskie od czasu proklamowania niepodległości w 1991 roku sa dobre co więcej w naszym żywotnym interesie jest istnienie państwa ukraińskiego. Oczywiście gdyby nie było dążeń niepodległościowych, których wyrazem były też walki i konflikty nie byłoby tego państwa. Dzisiaj ważniejsze dla stosunków polsko- ukraińskich są kwestie przyszłościowe aniżeli grzebanie w meandrach przeszłości. Terytorialnie jest to jedno z największych państw europejskich jednak nie przekłada się to wprost proporcjonalnie na range i znaczenie tego państwa w świecie. Chcąc tą pozycje umocnić należy włożyć dużo wysiłku i kreatywnego działania co nie jest sztuką prostą. Podobnie jest w Polsce zamiast działać często kłócimy się o bzdury.
Ostatnio edytowane przez Bieszczaders ; 29-06-2009 o 21:44
Michale!. Czy mógłbyś pisać trochę większą czcionką? Stary jestem i oczy nie te...
Pozdrawiam
bertrand236
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki