Zamieszczone przez
wp.krzysztof
- Ja niczego nie bronię, ale w przeciwieństwie do ciebie mam czasem wątpliwości. W stosunkach polsko-ukraińskich, UPA to tylko epizod - drastyczny, krwawy, ale jednak tylko epizod. Efekt wielopokoleniowych krzywd, niesprawiedliwości, poniżeń i nienawiści, która wybuchła w określonym miejscu i czasie.
- wątpliwości nalezy mieć tam, gdzie są róznice interpretacyjne w polityce i histori, a nie tam gdzie występuje kwalifikacja prawna czynu.
-Zaiste, retoryka godna miana inteligenta obeznanego z historią Polski. Ten "epizod", który odcisnął się na życiu narodu polskiego w ten sposób, że uciekło z kresów do 435 tys.ludzi, przy radosnych oklaskach Niemców i Rosjan a zasięg polskiego zasiedlenia cofnął się o dokonania nasze z 600 lat, to nie jest żaden epizod, to największa zorganizowana masakra na cywilnej ludności w historii polskiej, i od czasów Humania - w historii polsko-ukraińskiej zadanej nam przez podburzonych przez Niemców i Rosjan Rusinów. Największa może katastrofa w historii Polski, po samej II wojnie światowej. I drugie po rzezi Ormian masowe ludobójstwo. To rzeczywiście nie wiele znaczący epizod...
- wielopokoleniowe krzywdy to jedno, a banderowska agitacja drugie. Krzywdy poleghają na tym, że rusini nie byli w stanie zbudiować własnego panstwa, bo już na tych terenach było inne. Jedynym środkiem jaki został przepisany przez banderowców był masowy mord w chwili gdy panstwowość polska była sparaliżowana przez największe ówcześnie potęgi militarne. Ponadto poddaję w wątpliwość te wielowiekowe krzywdy i jak i sposób odpowiedzi. Hasło krzywduy wielowiekowe jest nieprawdopdobnie pojemne. To sowiecka i banderowska propaganda użyta do uzasadnienia IV rozbioru Polski.
- a gdzie te r e w e l a c j e wyczytałeś w moich postach?
jakie rewelacje, myślisz, że jesteś jedynym który kwestionuje uporczywie te sprawy?
- no i co mam ci odpisać. Mam współczuć, że się Autorowi zdjęcie do z góry postawionej tezy nie dopasowało?
Możesz odpisać, pomyliłem się pomiawiając Kormana o złą wolę, rzetelnie opisał fakt jaki mu przekazano. Bo nawet nie Korman wprowadził to do obiegu, on to chyba tylko pierwszy opisał.
- takie podejście urąga tym wszystkim badaczom, którzy poświęcają lata na weryfikację swoich tez, zanim coś opublikują. Powiem więcej - jest szkodliwe dla całej historiografi.
Zakładki