... nie no.. takie smuty w nocy szaleństwa....... może coś trochę innego....
... nie no.. takie smuty w nocy szaleństwa....... może coś trochę innego....
Przemku - mnie się podobało to pierwsze, wcale nie smutne tylko melancholijno-refleksyjne ;-).
A przy okazji coś do posłuchania... był czas, że słuchałam tego na okrągło...gdyby to było z płyty winylowej to z pewnością zdarłabym ją doszczętnie.. chodziło dokładnie o ten fragment " Każdy musi swój egzamin zdać, choć walka ma czterdzieści kilka rund. Jedni godzą się ogony gnać, inni gonią znikający punkt..." miał za zadanie mobilizować mnie, żeby pomimo przeciwności nie poddawać się... Wszystkiego dobrego w 2016 roku.
Ostatnio edytowane przez leirion ; 01-01-2016 o 04:29 Powód: coś mi nie wyszło cytowanie...
"[QUOTE=leirion;164392]Przemku - mnie się podobało to pierwsze, wcale nie smutne tylko melancholijno-refleksyjne ;-).
A przy okazji coś do posłuchania... był czas, że słuchałam tego na okrągło...gdyby to było z płyty winylowej to z pewnością zdarłabym ją doszczętnie.. chodziło dokładnie o ten fragment " Każdy musi swój egzamin zdać, choć walka ma czterdzieści kilka rund. Jedni godzą się ogony gnać, inni gonią znikający punkt..." miał za zadanie mobilizować mnie, żeby pomimo przeciwności nie poddawać się... Wszystkiego dobrego w 2016 roku."
Dwanaście, a teraz w zasadzie trzynaście lat temu byłem na takim festiwalu w Roskilde w Danii. Wtedy widziałem ten zespół na żywo. Wcześniej coś tam słyszałem, ale Sigur Rós, był wtedy (w naszym kraju) kapelą bardzo niszową. Na festiwalu tym było ok. 10 tyś ludzi z Islandii, co stanowiło wtedy około 4% ludności tego kraju. Przyjechali tam, głównie właśnie dla tej kapeli. Poszedłem posłuchać. Byłem jakieś dziesięć metrów od sceny pośród ludzi, którzy zaczęli tworzyć misterium przed koncertem. Raz wszyscy siadali, a raz wstawali... wykonywali jakieś gesty. Zespół jeszcze nie grał, a widać było, że to ważna rzecz dla nich i dla nich najbardziej zrozumiała. Koncert był niesamowity... jak spektakl. W powietrzu unosił się hipnotyczny przekaz. Po kilku minutach słuchania i ja zacząłem czuć o co w tym idzie. Pojawiła się kraina lodu i ognia, martwej skały,falujących traw, przestrzeni i strzelających w nią gejzerów. Jak w baśni. Długo, by pisać....
Szczęśliwego Nowego Roku....
Ostatnio edytowane przez Szkutawy ; 01-01-2016 o 13:48 Powód: też nie do końca umiem cytować...
Koncert na żywo.. musiał być ekscytujący... muzyka taka refleksyjno-relaksacyjna... utworzyłam dla nich osobny katalog w Ulubionych i na razie wrzuciłam te dwa utwory... ale jak będę mieć trochę czasu to z przyjemnością pobuszuję na YouTube za innymi... Dziękuję za podpowiedź...
Ta trójca jest niesamowita :)
28 grudnia 2015r. rak ukatrupił na śmierć Lemmy'ego[*]
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
ktoś pamięta jeszcze ten zespół
Choć nasączona muzyka dużą ilością efektów i taka przejrzysta ... i krystaliczna, to kiedy oczy zamknąłem... wiatę o zmroku zobaczyłem nad Wołosatym, gdzie dym ogniska się unosił, a resztki dnia w rzece odchodząc cicho pobłyskiwały.... kiedyś....
Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 2 gości)
Zakładki