Zgadzam się. Komercha ma szerokie znaczenie, dla jednych komerchą jest to , dla innych co innego. Faktem jest, że odszedł jeden z największych, który ze swojej gitary wyczarowywał dźwięki tak do głębi prawdziwe. Bo taki jest blues. Jackon mógł by sobie umierać osiem razy w tygodniu, nie obszedł mnie zbyt mocno, ale jak odchodzi ktoś taki, to zawsze czuję wielki żal. Tam, u góry, niezłą orkiestrę już można stworzyć. Kiedyś, kiedy byłem w Jarocinie, poszedłem na mszę za zmarłych muzyków, wymienialiśmy nazwiska. Od tego czasu doszło bardzo dużo nazwisk do wymienienia, tak jak można by dopisać wiele nowych zwrotek "Czasu ołowiu" Budki S.
http://www.youtube.com/watch?v=i2gjA...eature=related
Zakładki