Rozpisało się bractwo, to myślę że wszystko co warto napisać o VIII KIMB-ie zostało (lub zostanie) napisane.
Ja chciałbym zwrócić uwagę na pewną prawidłowość, podobnie jak rok temu i dwa lata temu. Mianowicie,najliczniej na KIMB przybywają Ci którzy mają najdalej. Są oczywiście wyjątki od tej prawidłowości bo np. nie przybył Admin (Canada) czy też Anyczka20 (Ireland). Andrze627 mocno jednak potwierdza tą regułę, co roku przybywając na KIMB z okolic Paryża.
Z tych co przybyli (kraj), najdalej miał oczywiście Długi. Tradycyjnie, przybył jednak na KIMB, tradycyjnie też zatrzymał się w Duszatynie,tradycyjnie przybył z Małżonką (tradycyjnie,tą samą). Lubię tradycjonalistów i konserwatystów,pozdrawiam!
Wielkopolskę,konkretnie Poznań reprezentował Bertrand236 z Szanowną Małżonką Renatą. Też tradycjonalista. Dla porządku, Szan. Małżonka też po Bieszczadzie peregrynuje (damy się nie włóczą po Biesach, co najwyżej się przemieszczają,choćby nawet Karawanem) Sz. Małżonka kierownicy się nie boi, na szlak podwiezie,ze szlaku przywiezie, koryto przygotuje - noo jak tu nie byc tradycjonalistą. Pozdrawiam!
Kolejny przedstawiciel Wielkopolski to Polej z Małżonką. Też tradycjonalista a w rzeczy samej wesoły i sympatyczny. Pozdrawiam!
Długą trasę do pokonania miał Jurko, zapalony bieszczadnik,sportowiec i cyklista. Dobrze że przyjechał bo jak się ujawni coś niedobrego to będzie na kogo zwalić winę. Wiadomo,wszystkiemu winni są Żydzi i cykliści. Żydów,sądząc po ilości zjedzonej wieprzowiny, na KIMB-ie nie było, zostają cykliści (czyli Jurko). Pozdrawiam!
Duch Przeszłości,to wiadomo, pan z panów, to wszędzie pojedzie, choćby KIMB w Rumunii się odbywał (dobrze jednak że Mu się te miejsca nie pomyliły,tak jak Orsini). Pozdrawiam!
Hero też ma nieblisko, a w rzeczy samej nawet daleko, no ale nie wyobrażam sobie KIMB-u bez Niego (na Jego foto też tradycyjnie jak co roku, liczymy). Pozdrawiam!
Pozdrawiam wszystkich których nie wymieniłem (jeszcze). Cdn.
Dla porządku jeszcze dodam że KIMB miał obłożenie niejako międzynarodowe, na KIMB-ie był jeden Anglik i jeden Zulus (obaj niezle mówili po polsku, Zulus dodatkowo grał i śpiewał).
Pozdrawiam wszystkich!
................................ + Pastor ręką własną