(...) Jaka szkoda, że to był mój ostatni dzień, mógłbym pokazać im to i owo, i to i owo z nimi wypić. Jacka piwo z wódeczką rozbierało coraz bardziej, Mariusz z przyczyn zdrowotnych musiał się mocno oszczędzać. Postanowiłem dłużej się nie narzucać. Kto wie, może się jeszcze kiedyś spotkamy, obiecali, że będą tu wracać, bo... Bo Bieszczady są piękne. (...)
A nie mogłeś ich "zwerbować" do Naszego Forum ?
Serdecznie pozdrawiam
Stały Bywalec. Pozdrawia Was także mój druh
Jastrząb z Otrytu
Zakładki