pytasz, masz :)
zielony szlak ukraiński wiedzie, aż do przełęczy Bukowskiej, a może i dalej na zachód (jest tak rzadko znakowany, że nie mam pewności :) ) . Po prostu wędruje się granicą.
Odradzam rejon Piniaszkowy-przeł. Użocka. Musisz tam mieć zgodę z zastawy w Siankach, a to pół dnia straty, bez gwarancji, że Cię puszczą. Idąc tam (rejon obelisku przy rzekomym źródle Sanu) granicą bez zgody ukraińskich pograniczników, narazisz się na zatrzymanie i stratę czasu (razbiranie sprawy)
Od Piniaszkowego na zach natomiast zaczyna się rejon nadzorowany przez zakarpacki oddział UA straży granicznej, a oni nie przywiązują takiej wagi do patrolowania granicy, jak lwowski. Z kolei wędrówka sistiemą od Piniaszkowego do Opołonka to , miejscami, przedzieranie się przez samosiewy wierzbowe, świerkowe i inne :)