Moim zdaniem jest to rozmienianie na drobne imprezy, która obrasta po mału legendą. W tym roku w październiku planuję pobyt w bieszczadzie i chętnie spotkam się z forumowiczami i nie tylko na szlaku ale i przy kufelku browara ale nie koniecznie musi się to odbywać pod szyldem KIMB-u.
Zakładki