Według rozporządzenia w sprawie pilotów wycieczek i przewodników kurs ma trwać ponad rok, różnie trwają te szkolenia. Ale polecam już teraz ponieważ są pomysły w nowej ustawie o turystyce zwiększyć ilość godzin programowych z 250 na 600. Wtedy to będzie trwało sporo czasu. My zaczynamy kurs teraz , czekamy na zgodę Marszałka , ale do nas masz bardzo daleko. Jak chcesz więcej informacji to na PW. A.. kurs ma być w Rybniku.
pozdrowieniazbyszekj
Dzięki wielkie za informacje. Zbyszek. Załamałeś mnie trochę tym zwiększeniem godzin. Problem mój polega na tym, że muszę we wrześniu wrócić do szkocji na ostatni rok studiów i dopiero w czerwcu 2011 będę mógł już z dyplomem na stałe wrócić do Polszy.
Niemniej będę teraz śledzić temat.
Jeszcze raz wielkie dzięki Panowie.
jest wakat w Chacie Socjologa, znaczy takie ogłosenie znalzalem, na stronie www.nowiny24.pl
Jesteś bezrobotny, dość przebojowy i nie przywiązany do wygód – możesz dostać ciekawą pracę. Zostać gospodarzem kultowej Chaty Socjologa na Otrycie to nie lada wyróżnienie.
Chata Socjologa to miejsce magiczne, ale dla wytrwałych.
(Fot. Archiwum)
Stowarzyszenie Klub Otrycki ogłosiło właśnie nabór na kandydatów. Biorąc pod uwagę kryteria, do finału przejdą tylko najbardziej wytrwali, co to ani głodu, ani chłodu się nie boją, a i spotkanie z drapieżnikami im niestraszne.
W imieniu Rady Otryckiej Igor Czajka i Magda Kołodziejczyk piszą, iż chcieliby, aby wybrany gospodarz związał się emocjonalnie ze schroniskiem, był otwarty i gościnny dla turystów oraz miał dobre relacje z najbliższymi sąsiadami, czyli np. mieszkańcami Dwernika. To bardzo ważne, bowiem właśnie ludzie z wiosek pod Otrytem nie raz już byli wsparciem dla zdążających do Chaty Socjologa piechurów. Jako przewodnicy, karmiciele i kompani.
Jakie wymagania powinien spełnić kandydat na szefa kultowego schroniska? –Przede wszystkim musi być odporny na skrajnie trudne warunki, gdyż w Chacie nie było i nigdy nie będzie prądu oraz bieżącej wody – tłumaczą Czajka i Kołodziejczyk. – Na miejsce nie dojedzie też samochód (co najwyżej ciągnik), a do najbliższych ludzkich siedzib jest godzina drogi piechotą.
Przyszły gospodarz nie może też liczyć na wysokie zarobki, za to musi umieć panować nad grupą, być odpornym na stres spowodowany długimi niekiedy okresami samotności, mieć silną osobowość, uregulowane życie rodzinne i emocjonalne. Ponadto bardzo pożądane jest końskie zdrowie, pracowitość oraz dużo samozaparcia i wytrwałości.
Tak, to może wielu zniechęcić, ale za to w zamian: praca w magicznym miejscu z widokiem na połoniny, kontakt z niep0rzeciętnymi ludźmi (przeważnie tylko tacy odwiedzają schronisko), dach nad głową oraz służbowy telefon komórkowy, namiastka cywilizacji w zupełnej dziczy.
- Chcielibyśmy współpracować z nowym gospodarzem co najmniej 2-3 lata, a najchętniej dużo dłużej – mówi Igor Czajka. – Mamy nadzieję, że rozpocznie on pracę już w czerwcu tego roku.
Zainteresowani niezwykłą ofertą mogą poznać szczegóły na stronie internetowej: www.otryt.bieszczady.pl
Pragnę złożyć Państwu propozycję podjęcia współpracy z para nietuzinkowych i zupełnie jednorazowych osób. Nazywamy się Anna „Łączniczka: i Jurand. Jesteśmy parą przyjaciół i poszukujemy schroniska, bacówki lub chatki w górach, w której moglibyśmy mieszkać i pracować. Mamy niskie wymagania finansowe, jesteśmy odpowiedzialni, a zarazem spontaniczni, nie boimy się ciężkiej pracy i zdajemy sobie sprawę z wymogów wyzwania, którego chcemy się podjąć.
Dodatkowym naszym atutem jest to, że mamy doskonały kontakt z ludźmi, z każdym potrafimy się dogadać. Wiemy jaki klimat należy stworzyć by miejsce okazało się magiczne i chętnie odwiedzane przez turystów.
Znamy się od lat, Jurand studiuje prawo, pracował jako barman i ma świetne podejście do ludzi. Do tego posiada legendarny już radiowy głos na dźwięk, którego miękną kobietą kolana. Ja ukończyłam studia na wydziale Filologii polskiej na Uniwersytecie Śląskim, posiadam wykształcenie z zakresu pedagogiki i psychologii. Jestem świetnym organizatorem i mam doświadczenie w zarządzaniu.
Nasza sytuacja emocjonalna jest bardzo stabilna, jesteśmy parą singli, przyjaźnimy się od lat, nigdy się nie kłócimy i dogadujemy się bez słów.
Prosimy o kontakt: jurand@interia.eu
Tam już 'byłem' :) 2 lata minimum- trochę długo :)
Ale dzienks :)
Jur ! witamy na forumie (powitanie to taki pogański zwyczaj który tu kultywujemy)
Czy ludzi wchodzących do chaty będziesz witał ? czy zbywał milczeniem ?
Dlaczego macie
może czas iść na całość i wziąć w dzierżawę całe schronisko np pod młotek idzie "Pod Honem"niskie wymagania finansowe
Ostatnio edytowane przez Marcowy ; 24-03-2010 o 18:07
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki