Ok, wrocilem pare dni temu, dzieki za podpowiedzi, pranie rzeczy po tym blotku i inne obowiazki wstrzymywaly mnie z odpowiedzia.
W pia zrobilem tylko UG- P. Carynska - UG - wspaniale widoki i panoramy, bylem juz w Bieszczadach kilka razy, dawno temu, i najdalej dotarlem do Cisnej i Jasla, nigdy jakos nie trafilo mi sie byc w tych "najbardziej popularnych", wiec chcialem nadrobic zaleglosci.
W sobote UG-Wol-Rozsypaniec-Halicz-Tarnica-Sz. Wierch - UG - wialo niezle, nic nie bylo widac na gorze oprocz mgly i wiatru, za takie przezycia powinni kasowac co najmniej 10 zl na wejsciu, no kidding, a nie glupie 6.40 czy tam 5
W niedziele UG - P. Carynska - obydwie Rawki - UG. Wejscie na M. Rawke - palce lizac, ja lubie troszke wieksze gorki (niewiele wieksze, Tatry juz za duze, ale taki Beskid Sadecki np.), wiec to bylo w sam raz. Znowu malo bylo widac. Pierwsza czesc wycieczki w deszczu, jezeli ma sie dobre buty, dobre skarpety i kurtke, to mozna tak w tym deszczu isc i isc - to tylko dodaje uroku wedrowce![]()
Wniosek - wycieczka do powtorzenia, z dobra pogoda, bo ten piatek popoludniu na Carynska to troche za malo zeby nacieszyc oko tymi zielonymi gorami.
Zakładki