Ostatnio edytowane przez DUCHPRZESZŁOŚCI ; 07-07-2009 o 12:03
Pozdrawiam
DUCHPRZESZŁOŚCI
Mam własna teorię, według której tego typu pomysły maja małe, żeby nie powiedzieć - żadne, szanse powodzenia. Chodzi mi o pymysły przedsięwzięć wspólnych (dla niektórych - stadnych), które szczególnie w przypadku bieszczadników raczej skazane sa na niezrealizowanie. Mogę się z moja teoria mylić, ale mam wrażenie, że jednak jest słuszna. Tak, że nie dziw się reconie i nie przejmuj, i oby Twój wyjazd, na który już pewnie jesteś spakowany, udał się jak najbardziej. Dużo wrażeń i pięknej pogody
myśle że nie jest tak źle... Poszukiwacze skrzynek geocache potrafili sie skrzyknąć, zaprojektowac sobie logo (taki niuchający nosem prz ziemi piesek) wykonali plakietki nalepki na auto, medale, po Rzeszowie nawet jeżdziło Suzi terenowe z logo opencahing.pl na pokrowcu od koła zapasowego. Trzeba ogłosic propozycje loga, wybrać w SZYBKIM głosowaniu i wykonać. Niech sobie nawet ktoś na tym zarobi, czemu nie? Nie ma co pytać o każdy ruch całego towarzystwa.
...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył
Przy wielu różnych pomysłach zawsze coś się tam uda, ale przyznasz, że to co napisałeś świadczy, że niewiele tego było i raczej na zasadzie: pojawiło się i zgasło. Ja podtrzymuję swoja teorię, choć nie wykładam jej w pełni, mówię tylko, czego ona dotyczy. Mam jej głębokie i szerokie uzasadnienie, ale może nie ma potrzeby, bym tu psychologizował. Ucieszę się wielce, jeśli pojawia się przykłady wskazujace, że się mylę. Nie jaskółki, ale rzeczywiście zrealizowane wspólne pomysły.
Hmmm, czy jest interesujaca, tego nie wiem, ale jak pisałem - jest dość głęboka, a przede wszystkim szeroka. Oparta jest na charakteryzacji bieszczadnika i tego, czego w Bieszczadach oczekuje. Zawiera wiele zastrzeżeń, z konieczności trochę uogólnień, a przede wszystkim - aby ja w miarę dobrze wyłożyć, trzeba by było napisać dość spory tekst. Dlatego nie wiem czy warto z tym zaczynać
Wy sobie tutaj debatujta i głosujta... ja jadę w Bieszczady :P
A jeśli mój projekt wygra to bedzie piknie a jak inny to tys piknie. I tyle
Ostatnio edytowane przez majka777 ; 12-07-2009 o 20:55
"Zakochanemu w górach wielkomiejskiemu szczurowi humor poprawia się już nawet na widok kopca Ślęży ... " Aleksander Lwow
I jak widać w innym wątku znowu zaczyna się dyskusja o znaku rozpoznawczym Forumowicza w Bieszczadach. I słuszne są uwagi, że koszulki nie spełniają tej roli więc co?
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki