Rzeszowski Klub IMB zaprasza

[iaa]

mam czelność ogłosić, iż w tym roku pierwszy wtorek września wypada w ostatni wtorek sierpnia

Ciąg przyczynowo - skutkowy: Mubarak, Ben Ali, el Asad, Kaddafi ... teraz don Enrico; arabska Wiosna Ludów, pucz trwa, kto następny?
Chyba lepiej nie odmawiać takiemu zaproszeniu...

[don Enrico]

Opcja letnia jest też (mam nadzieję) brana pod uwagę, czyli parasolki najbliżej położone obok Groteski.
Uff, znowu komputer Bartka nie przełknie tych wspaniałych zdjęć w dużej obfitości i znów trzeba będzie podłączyć się do żarówki.

[komisaRz von Ryba]

Opcja letnia jest też (mam nadzieję) brana pod uwagę, czyli parasolki najbliżej położone obok Groteski.
Uff, znowu komputer Bartka nie przełknie tych wspaniałych zdjęć w dużej obfitości i znów trzeba będzie podłączyć się do żarówki.

a jak by zamiast kompa odpalić rzutnik na scianę to był by mapping?

[don Enrico]

Dziękuję wszystkim przybyłym za dzisiejsze spotkanie.
Dla tych którzy nie przybyli proponujemy spotkanie rewanżowe za dwa tygodnie.
Można się z rehabilitazować .... zobaczymy czy są chętni ...?

[sir Bazyl]

Rehabilitizowywać...rehabilitanicić...tfu! A czy można po prostu wdepnąć i gardło potoknąć?!
Się bym pisał!

[bartolomeo]

I ja. Może mi lepiej wyjdzie niż ostatnio

[don Enrico]

Dogrywka jutro godz. 20-sta
plac zabaw ten sam. Są chętni ? Jak są to niech się mobilizują.
Wezmę kabel do TV-seta bo te fantastyczne zdjęcia bazylowe aż piszczały na tym małym ekranie, dodajmy im skrzydeł (znaczy przekątnej ekranu)

[bertrand236]

Wiem, że jest już późno. Wiem, że nie powinienem nic mieszać. Wszystko wiem. Ale... w czwartek będę w mieście z najwęekszym pomnikiem ...wiecie czego. Nie wiem jeszcze, czy będę miał możliwość, nie wiem też czy będę miał czas, ale ochotę mam wielką. Może zmienicie plamy...???
Serdecznie pozdrawiam w imieniu swoim i Regimentu Poznańskiego...

[don Enrico]

Czyli dzisiaj dogrywka, a w przypadku braku rozstrzygnięcia w czwartek rzuty karne (z udziałem posła Regimentu Poznańskiego)

[bertrand236]

Poseł był i obiecał, że coś napisze. Z Bertrandem spotkało się 4 Członków Klubu Rzeszowskiego. Prawie wszyscy spożywali browarki, ale jeden z nich prawie jakby z Pyrlandii przyjechał. Przyszedł z własnym prowiantem, ale piwa nie pił. Herbatkę popijał i to bez prądu...Dowiedziałem się też, że w Bieszczadzie za dnia kładzie się spać...Sie porobiło Kronikarzowi Roku 200... Niektórzy nazywają to SKS, ale on Młodym przecież jest. Ja też zresztą z własną zupą się pojawiłem, ale ja Pyrusem jestem z dziada... Dziękuję za spotkanie.

Pozdrawiam