Teraz żałuję, że nie mogłem w ten piątek dłużej tam posiedzieć. Nie spodziewałem się, że minąłem się aż z dwoma osobami z forum.
A zjazd? No cóż - okazja wypadu w Bieszczady nadarzyła się o tydzień za wcześnie.

Pozdrawiam wszystkich i życzę owocnych obrad :)