Witam.
Piszę z prośbą o wsparcie :).
Otóż na początku lutego ( pierwszy tydzień), mam zamiar wybrać się z kobietą w Bieszczady. Szukamy pensjonatu, ale kobiety mają to do siebie (bez obrazy), że mają wymagania. Przede wszystkim chodzi o to, aby był to cichy pensjonacik gdzieś na uboczu, ale nie na totalnym odludziu. Chcemy spokoju i odpoczynku od wielu ludzi, więc wszelkie pensjonaty w obleganych turystycznyie miejscach odpadają. Z drugiej strony, dobrze by było, żeby gdzieś w miarę rozsądnej odległości było jakieś chociażby małe miasteczko, żeby uzupełnić przeróżne zapasy. I ostatnie ,,wymaganie" to to, żeby nie była to chatka wiejska, czy motel stylizowany na cokolwiek tylko zwykły pensjonat jakich wiele.
Wiem, że brzmi to jakby człowiek chciał wszystkiego i ostatnia prośba może wydać się dziwna, ale jak mówiłem wymagania padły.
Mam nadzieję, że da się znaleźć coś takiego.
Pozdrawiam serdecznie.
Zakładki